Może nie ma już tłumów plażowiczów, a niektórych pływanie o tej porze roku w zalewie Dojlidy przyprawia o dreszcze, to wcale nie jest powiedziane, iż miejska plaża w Białymstoku jest pusta i nie oferuje niczego atrakcyjnego. Jest dokładnie odwrotnie. Dojlidy zamiast Florydy, to hasło wciąż aktualne. Wszystko za sprawą sauny, która ruszyła po okresie wakacyjnym. Największy tego typu obiekt w naszym regionie został już udostępniony wszystkim chętnym w niedzielę 6 października. I nie stał pusty. Od pierwszych godzin otwarcia, aż do zamknięcia był wypełniony do ostatniego miejsca. Byliśmy na miejscu z kamerą i dowiedzieliśmy się, iż woda jest optymalnie dobra, pogoda fantastyczna, mimo iż padał deszcz, a poza tym warunki są doskonałe. Na razie sauna na Plaży Dojlidy otwarta jest w godzinach od 12.00 do 21.30, ale można ją opuścić do 22.00. Niemniej, Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji zarządzający obiektem zapowiada, iż jeżeli zainteresowanie będzie duże, jej działalność będzie wydłużana o kolejne dni. I chyba tak się stanie, skoro chętnych kompletnie nie trzeba szukać. Po wygrzaniu się w saunie z widokiem na dojlidzki zalew oraz wyspę na nim, użytkownicy mają możliwość ochłodzenia się pod prysznicem, a także skorzystania z śniegolodu, wyprodukowanego przez specja