Czasem, kiedy trzeba gdzieś wyjechać z samego rana, wspólne śniadanie przy stole odpada – zajmuje zbyt wiele cennego czasu. W taki dzień wstaję chwilę wcześniej i robię coś pysznego na drogę, na przykład naleśniki francuskie. Zawijam je z dodatkami w folię aluminiową, aby jeszcze przez chwilę podtrzymać ich temperaturę. Gdy tylko wsiadamy do samochodu, słychać odwijanie sreberka.