„Ja ciułałem każdy grosz, a narzeczona wydawała fortunę na fatałaszki. ...

polki.pl 4 godzin temu
„Obsługa była nienaganna, jedzenie pyszne, ale ja nie mogłem się do końca zrelaksować. Menu nie miało podanych cen, a to nigdy nie wróżyło nic dobrego. Kiedy kelner przyniósł rachunek, spojrzałem na sumę i poczułem znajome ukłucie niepokoju”.
Idź do oryginalnego materiału