Styczniowy raport „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” nie pozostawia złudzeń – zakupy są coraz droższe. W pierwszym miesiącu 2025 roku ceny w sklepach wzrosły średnio o 5,9% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej, co oznacza kontynuację trendu wzrostowego. W grudniu podwyżki wynosiły 5,6%, a w listopadzie 5,5%. Jak przewidują eksperci, proces podwyżek jeszcze się nie zakończył i w kolejnych miesiącach ceny mogą rosnąć jeszcze szybciej.

Fot. Shutterstock
Które produkty zdrożały najmocniej?
Raport UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito wskazuje, iż spośród 17 monitorowanych kategorii tylko jedna odnotowała spadek cen, a pozostałe drożały od 2,8% do choćby 10,4% rok do roku.
Na czele listy znalazły się słodycze i desery, których ceny wzrosły aż o 10,4% rdr. Druga pozycja przypadła owocom, które podrożały średnio o 10,2% rdr.. Produkty tłuszczowe, takie jak masło, margaryna czy olej, zajęły trzecie miejsce z podwyżką o 9,7% rdr.. W czołówce znalazły się także napoje bezalkoholowe (+7,8%) oraz pieczywo (+7,7%).
Na drugim końcu zestawienia znalazły się warzywa, których ceny wzrosły najmniej – o 2,8% rdr. Z kolei produkty sypkie, obejmujące mąkę, kasze, ryż czy cukier, były jedyną kategorią, która zanotowała spadek cen, wynoszący 0,7% rdr.
Eksperci: drożyzna jeszcze potrwa
Zdaniem dr. Piotra Araka z VeloBanku, wzrost cen był przewidywany i będzie kontynuowany w nadchodzących miesiącach.
– Zgodnie z prognozami, wchodzimy na ścieżkę wzrostu cen, która powinna zakończyć się w marcu. W tym czasie ceny w sklepach urosną powyżej 6% rdr. Miesięczna dynamika będzie spadać, ale dużą zmianę zobaczymy dopiero pod koniec roku. Kryzys inflacyjny jeszcze się nie skończył – mówi ekspert.
Podobne prognozy przedstawia Marcin Luziński z Santander Bank Polska, który zwraca uwagę, iż obecny wzrost cen wynika z wcześniejszych szoków podażowych.
– Na rynku wciąż widoczne są efekty podwyżek z poprzedniego roku, ale powinny one stopniowo wygasać, co sprzyja stabilizacji, a choćby obniżce cen w sklepach – ocenia Luziński.
Dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito podkreśla natomiast, iż Polacy zdążyli się już przyzwyczaić do drożyzny:
– Wzrosty cen są dotkliwe, ale nie wywołują już takich emocji jak jeszcze niedawno. Polacy od lat żyją w warunkach wysokich cen w sklepach. To efekt rosnących kosztów produkcji, wzrostu wynagrodzeń, a także cen energii i paliw – wskazuje ekspert.
Co powoduje wzrost cen poszczególnych produktów?
Najmocniej drożejące słodycze i desery to efekt wzrastających cen kakao, cukru i mleka.
– w tej chwili najmocniej drożeje czekolada, co jest wynikiem słabych zbiorów w Ghanie, jednym z głównych producentów kakao. Problemy te nie są przejściowe – plantatorzy zaczęli likwidować uprawy, a odbudowa pól potrwa kilka lat – tłumaczy Luziński.
Owoce drożeją w wyniku zeszłorocznej suszy i innych anomalii pogodowych, które zmniejszyły zbiory.
– Zbiory wiśni były o 1/3 niższe niż rok wcześniej, śliwek i czereśni – o 1/4, a malin – o 1/5. Tak duże spadki podaży naturalnie powodują wzrost cen – zaznacza ekspert.
Z kolei wysokie ceny artykułów tłuszczowych to efekt rosnących kosztów produkcji mleka i olejów roślinnych.
– Cena skupu mleka w grudniu 2024 roku wzrosła o 22% rdr., co bezpośrednio przełożyło się na ceny masła i margaryny. Wzrost cen oleju i margaryny to natomiast efekt ograniczonej podaży olejów roślinnych na światowych rynkach – wyjaśnia Orpych.
Kiedy możemy spodziewać się stabilizacji cen?
Według ekspertów, wyraźne spowolnienie wzrostu cen może nastąpić dopiero w drugiej połowie 2025 roku, choć niektóre kategorie mogą zacząć tanieć wcześniej.
– Choć ceny przez cały czas rosną w tempie przewyższającym inflację ogólną, to wyhamowanie dynamiki sugeruje, iż czynniki kosztowe, które napędzały wcześniejsze wzrosty, zaczęły się stabilizować – ocenia dr Hubert Gąsiński.
Na razie jednak Polacy muszą liczyć się z dalszym wzrostem cen, zwłaszcza w sektorach spożywczym i energetycznym. Znikające promocje, drożejące surowce oraz utrzymująca się presja płacowa powodują, iż drożyzna pozostaje jednym z głównych wyzwań 2025 roku.
Źródło: MondayNews