Faworki drożdżowe babci Marysi (prywatnie, babci Tomasza Strzelczyka - naszego ulubionego kucharza), nie mają sobie równych. choćby klasyczne z kruchego ciasta nie mają do nich podjazdu. Odpada tutaj bicie wałkiem, bo większość pracy wykonają za nas drożdże. Pozostaje tylko poczekać na efekt: wyrośnięte, miękkie i sprężyste ciastka z typowym "supełkiem".