Everybodziec / floriankonrad

publixo.com 1 godzina temu

po wielu latach pustki – jest coś! na Ścianie
Królewskiej wywieszono malunek ust.

zaraz zaczęli się schodzić przeszkadzacze
i ohydusy twierdzący, iż to widnieje na brudnej
szmacie, między wargami pewnie znalazłaby się
cała paleta przeterminowanego jedzenia, a w
ogóle – co to jest? jakieś takie niezgrabne
i trzeba by się zastanowić, ile się kuruje, a może
nawet i trzeźwieje po pocałowaniu tego.

jeszcze gorsi z fałszywą pokorą palili znicze,
składali pod Ścianą wieńce, niby pod
pomnikiem poległego wodza.

ktoś próbował banalizować, iż `co w tym
niezwykłego, ot – usta-symbol,
nic ponad oczywisty kształt i przesłanie`.

inny zaś – patrzył na krwistoczerwone wargi
tak długo, iż aż zanurzył się w okruchu ich istoty,
uszczknął sobie z formy, koloru i miękkości
mały odłamek – i wpłynął w niego, powoli,
cal po calu. zniknął, wtopił się w tę mistyczną Odrębność.

i jest tam ciągle, bytuje w owym fragmencie,
jakby był on miejscem nadającym się do
zamieszkania. i słyszy głos mówiący tylko do niego
przez ciszę i gwar, włókna i czerwień.
Idź do oryginalnego materiału