Espresso tonic pierwszy raz piłam jakoś rok temu, w nieistniejącym już bistro w Chorzowie. Było ciepło jak 150, przeleciałam menu i od razu wpadło mi w oko. Wzięłam, wypiłam i przepadłam. W tym napoju ważne są proporcje i dobrej jakości espresso. o ile dodacie zwykłą kawę, wyjdzie sikacz. W espresso tonic jest sporo lodu i toniku, który rozcieńcza kawę. o ile chodzi o ilość espresso, wszystko zależy od Waszych upodobań. o ile lubicie konkret – zróbcie z podwójnym, o ile macie obawy na początku – zróbcie z jedną porcję. Próbujcie.
I polecam espresso tonic robić w wyższej wąskiej szklance, nie tak jak jest na zdjęciu.
Składniki:
30 lub 60 ml espresso
150 ml schłodzonego toniku
plaster cytryny
kostki lodu
(przepis na 1 porcję)
Do połowy szklanki wsypujemy kostki lodu. Wlewamy tonik, następnie bardzo powoli małym strumieniem wlewamy kawę. Na koniec dodajemy plaster cytryny.
