Ekspertka do spraw żywienia: spróbowałam postu pozorowanego. „Schudłam 2,5 kg. od dzisiaj zawsze chcę go stosować w pierwszym tygodniu miesiąca”

news.5v.pl 4 godzin temu

Moim planem było po raz trzeci powitanie nowego roku klasycznym postem Buchingera. Na jednym z forów przeczytałam jednak o poście pozorowanym. Nie mogłam się doczekać, aby wypróbować go osobiście. Napisałam o swoim doświadczeniu i o tym, dlaczego od dzisiaj chcę regularnie stosować post przerywany.

Onet

Materiał archiwalny

Jak czułam się przez te pięć dni? Jakie procesy zachodzą w organizmie? Co znalazło się na moim talerzu? Jakich wskazówek udzieliłabym osobom zainteresowanym postem przerywanym? Oto moje wyniki.

Czym jest post pozorowany?

Pięciodniowy post pozorowany to metoda zapoczątkowana przez badacza Valtera Longo z Instytutu Długowieczności na Uniwersytecie Południowej Kalifornii.

Polega na przestawieniu organizmu na stan ketozy poprzez ograniczenie kalorii i węglowodanów — innymi słowy, celem jest rozkładanie tłuszczu poprzez produkcję ketonów (grupa związków organicznych powstająca w wątrobie podczas utleniania kwasów tłuszczowych. Organizm wykorzystuje je jako źródło energii — red.).

Dzięki dodatkowemu unikaniu białka zwierzęcego przy ogólnie ograniczonym spożyciu białka, aktywowana może być również autofagia (stan, w którym organizm zaczyna oczyszczać swoje komórki. Stare białka i uszkodzone składniki komórek są rozkładane, pozyskiwana jest z nich energia i tworzone są nowe składniki komórek — red.).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Do mojego samodzielnego eksperymentu początkowo motywował mnie fakt, iż ten rodzaj postu jest oparty na badaniach naukowych, a wyłącznie wegańskie składniki wchodzą w skład wielu moich ulubionych potraw, takich jak szpinak, mleko migdałowe, awokado i roszponka.

Najlepsze jest to, iż pomimo pewnych ilości jedzenia, post pozorowany ma wywoływać takie same pozytywne skutki dla zdrowia jak post terapeutyczny lub po prostu przerwa w przyjmowaniu posiłków.

Moja lista zakupów na pięć dni postu pozorowanego

Po pierwsze, byłam zadowolona, iż moja lista zakupów nie składała się wyłącznie z płynnych produktów spożywczych, takich jak woda, herbata ziołowa i składniki na bulion warzywny, jak wcześniej planowałam.

Zamiast tego, zgodnie z koncepcją pozorowanego postu, w moim koszyku znalazła się kolorowa mieszanka wegańskich, świeżych i mrożonych produktów.

Moja lista zakupów:

  • woda mineralna,
  • zielona herbata i herbata ziołowa,
  • sok z cytryny,
  • szpinak i roszponka,
  • bakłażany,
  • ogórki i pomidory,
  • czosnek i cebula,
  • kalafior i brokuły,
  • awokado i oliwki,
  • oliwa z oliwek i olej lniany,
  • jarmuż i kapusta włoska,
  • grzyby,
  • świeże zioła,
  • koncentrat pomidorowy,
  • migdały i orzechy,
  • niewielkie ilości truskawek, malin i jagód,
  • mleko kokosowe,
  • niewielkie ilości roślin strączkowych.

Badacz Valter Longo, który zapoczątkował post przerywany, zaleca osobom uzależnionym od kofeiny odstawienie kawy na czas przygotowań do postu. Dozwolone jest okazjonalne espresso.

Tak wyglądały moje posiłki

W pierwszym dniu dozwolone jest spożycie ok. 1 tys. kcal. Następnie od dnia drugiego do dnia piątego liczba ta zmniejsza się do mniej niż 800 kcal.

Zalecane są trzy posiłki lub dwa posiłki i przekąska — na przykład garść orzechów lub oliwek. Ponieważ od lat mniej więcej regularnie stosuję przerywany post 16:8 i pomijam śniadanie, przez pierwszą połowę dnia piłam dużo wody mineralnej, herbaty ziołowej i zielonej herbaty.

Ta ostatnia pobudza również autofagię ze względu na zawarte w niej polifenole. Następnie jadłam bogaty w składniki odżywcze posiłek na obiad i kolację.

Udało mi się przygotować kilka pysznych dań z dozwolonych składników! Oto kilka przykładów tego, co jadłam podczas pięciu dni postu pozorowanego:

  • szpinak gotowany na parze z sosem sojowym, czerwoną cebulą i czosnkiem, podawany z sosem sezamowym chilli z kolendrą,
  • roszponka z awokado i jagodami,
  • pieczarki w oleju kolendrowo-chilli z guacamole i sałatką z pomidorów,
  • pieczony kalafior z dipem orzechowym,
  • sałatka z ogórków z dodatkiem prażonych orzechów włoskich, podawana z guacamole.

„Zgrzeszyłam” dwa razy

Ponieważ do tej pory nie ma dowodów na to, iż substytuty cukru mają negatywny wpływ na autofagię, dwukrotnie zafundowałam sobie zimny napój o smaku coli bez cukru z odrobiną soku z cytryny i wodą mineralną. Dodałam też trochę erytrytolu do mojej herbaty, którą piję podczas jogi. Lubię pić ją ze spienionym mlekiem migdałowym — smakuje jak marzenie!

Oto moje doświadczenie z postem pozorowanym

Podobnie jak w przypadku klasycznego postu terapeutycznego, mówi się, iż pierwsze kilka dni postu pozorowanego są najtrudniejsze ze względu na przeprogramowanie metabolizmu na ketozę. Około czwartego dnia można czuć coś na kształt haju.

Oprócz lekkiego bólu głowy i lekkich zawrotów głowy w drugim i trzecim dniu, dobrze przeszłam przez pierwsze kilka dni.

W czwartym i piątym dniu faktycznie doświadczyłam uczucia energetyzującej lekkości, którą znałam już z postu terapeutycznego. Było to spowodowane przejściem metabolicznym na ketozę. Haj na czczo!

W ten sposób udało mi się opanować ochotę na „więcej jedzenia”

Po kilku dniach postu terapeutycznego Buchingera uczucie głodu znika poprzez powstrzymywanie się od pokarmów stałych i regularne oczyszczanie organizmu. Z mojego osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, iż podczas postu pozorowanego układ trawienny jest przez cały czas stymulowany przez sałatki i warzywa o wysokiej zawartości błonnika.

Ponieważ posiłki, które wyczarowałam, były bardzo smaczne, kusiło mnie, żeby podjadać — szczególnie wieczorami. Jednak dzięki różnym herbatom, takim jak waniliowe rooibos z mlekiem migdałowym i tym podobnym, udało mi się kontrolować moje zachcianki.

Wniosek? od dzisiaj będę robić to co miesiąc!

Po tygodniu pozorowanego postu schudłam 2,5 kg.

Według badacza Valtera Longo, który zapoczątkował post pozorowany, najlepsze wyniki w zakresie autofagii osiąga się, powtarzając post pozorowany regularnie, najwyżej raz w miesiącu. Longo zaleca tę metodę w szczególności osobom cierpiącym na cukrzycę.

Ponieważ doświadczyłam pozytywnych efektów, takich jak lekkość, zastrzyk energii i skupienie, które z kolei można przypisać ketozie, od dzisiaj zawsze chcę stosować post pozorowany w pierwszym tygodniu miesiąca.

Oczywiście byłam również bardzo zadowolona z mojej nieco szczuplejszej sylwetki. Aby zbliżyć się do mojej wymarzonej wagi 58 kg, połączę post pozorowany z wegetariańską dietą ketonową przez kilka następnych tygodni (być może na stałe). Pozwoli mi to poluzować kulinarne wodze w weekendy i od czasu do czasu cieszyć się makaronem, pizzą i chlebem.

Moja osobista interpretacja tej diety stymuluje autofagię między pozorowanymi postami i idealnie mi odpowiada. Obejmuje ona w szczególności produkty takie jak: zielona herbata, jagody, brokuły, grzyby, kurkuma, jarmuż, cebula i czerwone wino.

Jeśli chodzi o czerwone wino, czerwone winogrona harmonizują z dietą keto. Zwiększają również autofagię. Zamierzam także wydłużyć spacery z moim psem Jasperem. Chcę ponadto użyć mojego zakurzonego orbitreka i mini trampoliny. Przynajmniej taki jest mój plan.

Idź do oryginalnego materiału