Echo zagubionych uczuć: ponowne spotkanie z Laurą i moja lekcja miłości

newsempire24.com 7 godzin temu

Echo tego, co utracone: spotkanie z Zuzanną i moja lekcja miłości
Po dwóch latach spotkanie z Zuzanną uświadomiło mi wszystko, co straciłem. Wtedy zrozumiałem, co naprawdę się między nami wydarzyło. Wszystko, co ignorowałem, znaki, których nie potrafiłem odczytać, jej ciche poświęcenie i mój własny egoizm, który sprawił, iż stała się kimś, kogo już nie rozpoznawałem.
Zuzanna zaprosiła mnie na kawę. Gdy usiedliśmy na tarasie kawiarni w Krakowie, zaczęła mówić, ale nie tylko o swoich osiągnięciach. Nauczyła się stawiać siebie na pierwszym miejscu, być kobietą, którą była, zanim została matką i żoną. Jej twarz nie nosiła już śladów zmęczenia, które kiedyś ukrywała pod pośpiesznym makijażem; teraz promieniała pewnością siebie, którą utraciła dawno temu.
Prawda powiedziała, patrząc na zachód słońca nie było łatwo. Przeszłam przez trudne chwile, ale odnalazłam swoją drogę. Nauczyłam się siebie cenić, nie czekać, aż ktoś zrobi to za mnie.
Jej słowa wbiły mi się głęboko w serce. Po naszym rozstaniu żyłem dalej, jakby nic się nie stało. Oddałem się pracy, przyjaciołom, myślałem tylko o tym, co było dla mnie wygodne. Ale teraz, widząc ją, zrozumiałem, iż egoizm nie tylko nas oddala sprawia też, iż stajemy się ślepi na to, co naprawdę ważne.
A ty? Jak sobie radzisz? zapytała, patrząc na mnie oczami kogoś, kto nie chowa już urazy, ale wie, iż niektóre rany goi tylko czas.
Nie potrafiłem odpowiedzieć. W tej chwili poczułem się bardziej samotny niż kiedykolwiek. Zuzanna ruszyła naprzód, rozkwitła na nowo, podczas gdy ja wciąż tkwiłem w przeszłości, żałując tego, co przepuściłem między palcami.
Postanowiłem się wycofać i przemyśleć swoje czyny. Gdy patrzyłem, jak wstaje i żegna się ciepłym uśmiechem, zrozumiałem, iż czasem miłość nie wystarcza. Nie dość kogoś kochać trzeba umieć o tego kogoś dbać, doceniać i dać mu przestrzeń, by mógł rosnąć.
Zuzanna odeszła, ale coś we mnie się zmieniało. Już nie patrzyłem wstecz z goryczą. Teraz wiedziałem, iż pierwszym krokiem do pojednania nie było znów jej szukanie, ale nauka bycia lepszym samemu dla siebie. A jeżeli życie jeszcze nas ze sobą zetknie bym potrafił rozpoznać to, co raz straciłem.

Idź do oryginalnego materiału