KŁAMSTWA
Absorudzik nigdy nie wiedział, kiedy ma nie kłamać. Ta niewiedza była tak głęboka, że najczęściej wpadał w nią po same uszy. Ale rzadko dostawał baty, ponieważ jego ojciec był przeciwnikiem przemocy fizycznej, wobec słabszych w szczególności.
Kiedyś
Absorudzik, przy jakiejś wiadomej okazji, powiedział do niego:
- Tato,
powiem ci najświętszą prawdę. Jesteś wspaniałomyślny. Nie skłamię, jeżeli ci
przyrzeknę, iż taki sam będę dla swoich dzieci.
