Od tamtego dnia, gdy Zosia wyszła za mąż, minęło już wiele lat. Z każdym rokiem między nami robiło się coraz więcej pustki. Wydawało się, iż po prostu wymazała nas ze swojego życia. Dzwoniła coraz rzadziej, przyjeżdżała jeszcze rzadziej. A gdy już się spotykaliśmy, jej oczy były zimne i obojętne. Tamtego piątku długo wahałam się, zanim […]