Donald Tusk szczerze o współpracy z Karolem Nawrockim. Padły wyjątkowo mocne słowa

zycie.news 1 godzina temu
Zdjęcie: Spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem Donaldem Tuskiem/YouTube @Goniec


Jak informuje serwis „Goniec”, Donald Tusk po raz pierwszy otwarcie zabrał głos w sprawie relacji z nowym prezydentem Karolem Nawrockim. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” premier stwierdził, iż ma „wrażenie bliskie pewności”, iż głowa państwa nie zamierza utrzymywać żadnych kontaktów z rządem.

Trudna współpraca

Premier Donald Tusk nie ma wątpliwości, iż jego relacje z nowo wybranym prezydentem Karolem Nawrockim są praktycznie nieistniejące. „Mam wrażenie bliskie pewności, iż prezydent Nawrocki nie jest zainteresowany żadnymi relacjami ze mną. Ostatnie tygodnie potwierdzają to dość dobitnie” – stwierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Jak podkreślił szef rządu, mimo wyraźnych różnic ideowych próbował zachować elementarne zasady współpracy między Radą Ministrów a Pałacem Prezydenckim. Te starania – jak mówi – zakończyły się jednak niepowodzeniem.

Zdaniem Tuska, sytuacja po wyborach nie tylko się nie poprawiła, ale wręcz pogorszyła. Premier ocenił, iż „nowy prezydent celowo i świadomie dewastuje choćby tę przestrzeń”, która mogłaby służyć współdziałaniu najważniejszych instytucji państwa. Tusk dodał, iż takie działania nie uderzają w jego rząd, ale w stabilność całego państwa, które – jak zaznaczył – potrzebuje dziś dialogu i współodpowiedzialności, a nie politycznych podziałów.

Komfortowa sytuacja Nawrockiego

Donald Tusk ocenił, iż Karol Nawrocki wchodzi w nową kadencję w wyjątkowo komfortowej sytuacji politycznej. „Przed Nawrockim jest pięć lat. Jak na polską politykę, to szmat czasu” – stwierdził premier, zwracając uwagę, iż nowy prezydent nie musi podejmować trudnych decyzji, co daje mu znaczną swobodę działania.

Według Tuska największym przegranym ostatnich wyborów jest Jarosław Kaczyński, który musi patrzeć, jak wokół prezydenta pojawiają się politycy tacy jak Braun czy Sławomir Mentzen, traktując Nawrockiego jako potencjalnego lidera prawicowej koalicji. Premier podkreślił, iż to wyzwanie dla lidera PiS może okazać się poważniejsze, niż w tej chwili się wydaje.

Idź do oryginalnego materiału