Sytuacja przed Polsat Hit Festiwalem w Sopocie była napięta. Doda zwróciła się do fanów za pośrednictwem social mediów i poinformowała, iż jej współpracownicy otrzymali na adres mailowy groźby, z których wynikało, iż podczas festiwalu może grozić jej niebezpieczeństwo. W rozmowie z Party.pl, odniosła się do tej trudnej sytuacji.
Doda o pogróżkach
Doda dostała pogróżki przed festiwalem w Sopocie. Mimo możliwego niebezpieczeństwa postanowiła wyjść na scenę i wystąpić, chociaż nie było to takie oczywiste. Management artystki zgłosił sprawę na policję, ponieważ jak przytoczyła Doda: " Niestety, dostałam pogróżki, iż zostanę dzisiaj, cytuję: 'za...ięta na scenie', ewentualnie jutro, więc zgłaszam sprawę na policję". Dalej dodała: "Nie wiem, czy w ogóle w tym wypadku pozwolą mi wystąpić". Koniec końców Doda wystąpiła na scenie, a w trakcie koncertu zadbano o bezpieczeństwo. W wywiadzie z Party.pl, artystka skomentowała, jak cały incydent na nią wpłynął:
Co jeszcze powiedziała o tej sytuacji? Zobaczcie naszą rozmowę z Dodą.
Zobacz także:
- Prywatne wiadomości od mamy Dody trafiły do sieci. Jedno zdanie wywołało salwy śmiechu
- Edyta Górniak weszła do garderoby Dody przed Polsat Hit Festiwal. Zdumiewające, co do niej powiedziała
