3 sierpnia tego roku w stoczni Meyer Werft w dolnosaksońskim Papenburgu ukończono budowę i zwodowano wycieczkowiec „Disney Treasure” z ogromnymi rzeźbami Piotrusia Pana i Kapitana Haka na rufie. 40-minutową procedurę wyjścia z doku oglądały z lądu setki ludzi, a zakończyły ją fajerwerki. Trwa teraz wykańczanie wnętrz, a we wrześniu „Skarb Disneya” pokona 36-kilometrowy odcinek po rzece Ems i dotrze do Morza Północnego. Następnie ruszy do portu macierzystego Canaveral na Florydzie. Nowoczesną jednostkę napędza gaz ziemny, ma ona 1250 kabin, które pomieszczą do 4 tys. pasażerów. Na 21 grudnia zaplanowano dziewiczy tygodniowy rejs po Karaibach, w tym postój na dzierżawionej przez Disneya do 2096 roku wyspie Castaway Cay na Bahamach. Jest tam wiele atrakcji w cenie rejsu, a za dodatkowe można zapłacić kluczem do kajuty. Tańsze bilety na ten rejs już się sprzedały, zostały tylko te po 10 tys. euro za dwie osoby.
Przebrani animatorzy
Jak to na statkach Disneya, po pokładach będą się przechadzali animatorzy przebrani w stroje Myszki Miki, Kaczora Donalda, Psa Pluto czy innych kultowych postaci. Na pasażerów czekają też restauracje tematyczne. Będzie można zjeść meksykański posiłek przy placu niczym z animacji „Coco”. Czas umili grający na gitarze aktor, stylizowany na 12-letniego Miguela. W menu m.in.: krewetki z sosem z papryczek chili i chipotle, kolendrą, marynowaną czerwoną cebulą i chlebkami na zakwasie – birotes, krokiety z kiełbasą chorizo i serem cotija oraz pieczona papryka poblano nadziewana białym serem Oaxaca i zielonym ryżem. A na deser babeczki marchewkowe z lukrem cytrynowym w kształcie marchewki, którą w animacji „Zootopia” chrupała detektyw Judy Hopps. To tylko jeden z przysmaków serwowanych w kawiarni „Jumbeaux’s Sweets”, w której królują postacie ze „Zwierzogrodu”.
Dla dorosłych pub stylizowany na „Nawiedzony dwór”, w którym przygasają światła, pojawiają się dziwne zjawy itp. W salach teatralnych statku będzie można zobaczyć premiery musicali Disneya oparte na animacjach „Vaiana: Skarb oceanu” czy „Piękna i bestia” oraz nowe przedstawienie „Disney Seas the Adventure”, w którym bohaterowie kreskówek zwiedzają bezkresy oceanów. Na nowej jednostce zmieniono tematykę AquaMouse – toru wodnego o długości 232 m. Dwuosobowe pontony płyną przez wycieczkowiec, a motywem przewodnim labiryntu jest nowy film krótkometrażowy z Mikim i Minnie „Klątwa złotego jaja”. Trzeba się przygotować nie tylko na sceny z bajki, ale także na strzelające strumienie wody, pułapki czy nagły widok z góry na ocean i niższe pokłady.
Najtańszy drogi rejs
Najtańszy rejs (tydzień na Karaibach) w przyszłym roku w dwuosobowej, wewnętrznej kabinie bez okna kosztuje dla dwóch osób ponad 4 tys. euro. Linie „Disney Cruise” przez dekady skupiały się na Ameryce, po raz pierwszy zawitały do Europy w ubiegłym roku. Na jednostce „Disney Dream” można jeszcze w sierpniu popłynąć z brytyjskiego Southampton do belgijskiego Zeebrugge. Trzy dni z wyżywieniem to koszt dla dwóch osób 2100 euro. Ponad 4 tys. euro trzeba zapłacić w najtańszej kabinie za tygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym (od Barcelony przez włoskie lub francuskie porty).
Od przyszłego roku własny „Disneyland” na wodzie będzie miała także Azja. Portem macierzystym dla jednostki „Disney Adventure” ma się stać Singapur. Trwa jeszcze wybór trzy- lub czterodniowych tras. Szacuje się, iż ważący 208 tys. ton brutto wycieczkowiec zabierze na pokład 6700 pasażerów, czyli najwięcej spośród wszystkich statków wycieczkowych Disneya, a także 2500 członków załogi. Nie ogłoszono jeszcze daty dziewiczego rejsu, ale wiadomo, iż atrakcje na statku zostaną podzielone na siedem stref, w których będą królowały takie filmy jak „Mała Syrenka”, „Lilo & Stitch”, „Gdzie jest Nemo?”, „Luca”, „Wielka szóstka”, „Vaiana”, „Toy Story” oraz produkcje Marvela z superbohaterami.