Dare zastępuje Tuipulotu w składzie Nowej Zelandii na mecz z Fidżi

biegowelove.pl 2 miesięcy temu

Sam Dare ma zamiar rozegrać swój pierwszy mecz testowy po tym, jak został powołany do kadry Nowej Zelandii na swój jedyny mecz testowy przeciwko Fidżi w San Diego.

Awans Dare’a nastąpił po tym, jak menadżerowie reprezentacji Nowej Zelandii postanowili dać odpocząć swojemu koledze z drużyny bluesowej, Patrickowi Tuipulotu, który nie podróżował do Stanów Zjednoczonych.

Asystent trenera Nowej Zelandii Leon McDonald powiedział, iż decyzja o odpoczynku Tuipulotu wynikała z obaw o jego „sprawność fizyczną”.

Wydawało się, iż sezon Tuipulotu dobiegł końca, gdy według doniesień zerwał więzadło w kolanie podczas ćwierćfinałowego zwycięstwa drużyny Blues w Super Rugby nad Fidżi Dru. Opuścił półfinał, ale zaskoczył świat rugby, wracając na finał, gdzie poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad Hurricanes. Następnie rozegrał dwa wymagające fizycznie testy, w których Nowa Zelandia o włos pokonała Anglię.

„Czujemy, iż musimy się nim trochę zaopiekować” – powiedział we wtorek dziennikarzom McDonald. „Przyszedł Sam Dare, aby dać mu trochę ulgi”.

Dare był jednym z wyróżniających się zawodników The Blues w tym sezonie i uznano, iż miał pecha, iż ​​nie znalazł się w składzie Nowej Zelandii na testy w Anglii, ale trenował z nimi w ramach ochrony przed kontuzjami.

Obecnie najprawdopodobniej będzie grał w San Diego, gdzie dołączył do składu kapitana Scotta Barretta i Toboa Faye.

MacDonald bardzo go pochwalił, opisując go jako „niezwykle utalentowanego” młodego człowieka.

„Jako grupa treningowa jesteśmy pod wielkim wrażeniem Sama. Rozkwitł w otaczającym go środowisku i zaimponował nam swoim tempem ciężkiej pracy i determinacją. Zapracował sobie na swoje miejsce podczas tej trasy i sprawia, iż ​​każde zgłoszenie jest zwycięzcą. „

Skład Nowej Zelandii na sobotni mecz z Fidżi zostanie ogłoszony w czwartek, a McDonald obiecuje wybrać „dwie nowe twarze”.

„Widoczny jest głód ze strony tych, którzy nie zostali wybrani do testów w Anglii, a o miejsca w drużynie panuje duża rywalizacja” – powiedział.

Gracze mieli 20-godzinny lot z powrotem do Stanów Zjednoczonych po drugim zwycięstwie w meczu z Anglią, więc mieli na razie kilka czasu w przygotowanie się do sobotniego testu, ale McDonald powiedział, iż nie będą lekceważyć swoich przeciwników.

„Mamy ogromny szacunek dla Fidżi. Wystarczy obejrzeć Puchar Świata i to, jak pokonali Australię i jak zbliżyli się do Anglii”.

Fidżijczycy osiągali dobre wyniki w meczach z czołowymi przeciwnikami, takimi jak Nowa Zelandia.

„To będzie szybki i suchy mecz. jeżeli trochę stracimy czujność, nabawimy się kontuzji, a nie chcemy, żeby do tego doszło. Chcemy rozegrać naprawdę dobry mecz i bądź z tego naprawdę dumny.”

McDonald nie wspomniał, czy Beauden Barrett, który wywrócił grę Nowej Zelandii do góry nogami, wychodząc na boisko w drugim meczu z Anglią, rozpocznie mecz z Fidżi, czy też rozegra 15 czy 10 meczów, pochwalił jednak jego występów, zwłaszcza ze względu na wpływ, jaki wywarł na swoich kolegów z drużyny.

„Kiedy nadajemy nazwę zespołowi, tak naprawdę nie ma znaczenia, gdzie go umieścisz, wiesz, iż wywrzesz na nim duży wpływ”.

McDonald powiedział, iż Will Jordan, który opuścił sezon Super Rugby ze względu na operację barku, wziął udział w pełnych treningach z zespołem i powróci do gry na najwyższym poziomie, grając dla Tasmana.

rnz.co.nz

Idź do oryginalnego materiału