Czy naprawdę wybudowaliśmy ogromny dom bez żadnego sensownego powodu?

twojacena.pl 1 godzina temu

**Dziennik osobisty**

Czy naprawdę zbudowaliśmy duży dom bez sensownego powodu?
Wychodzi na to, iż postawiliśmy duży dom na próżno? wściekła się teściowa. W takim razie oddajcie połowę jego wartości.

Muszę z tobą poważnie porozmawiać kobieta z krótkimi włosami usiadła naprzeciw Jagody. Zanim zaczęłaś spotykać się z moim synem, powinnaś wiedzieć kilka rzeczy.

Delikatna blondynka patrzyła z niedowierzaniem na przyszłą krewną, którą widziała dopiero trzeci raz w życiu.

jeżeli chcesz być częścią naszej rodziny, musisz zrozumieć, iż dla Michała najważniejsi są rodzice! z dumą oświadczyła Antonina Włodzimierzówna. Nie potrzebujemy synowej, która będzie nim rządzić.

Czy ja nim rządzę? przerwała jej Jagoda.

Poczekaj, niechętną skończę! Proszę, bądź cierpliwa odparła szorstko starsza kobieta.

Dziewczyna natychmiast spuściła wzrok i mocno się zaczerwieniła. Nie chciała zdenerwować matki Michała.

Dopiero niedawno zaczęli się spotykać, a Jagoda nie chciała ryzykować.

Tak kontynuowała Antonina Włodzimierzówna nasza rodzina ma gotowy plan: gdy tylko Michał się ożeni, wszyscy przeprowadzimy się do domu, który jest już prawie ukończony. Będziemy żyć razem jako jedna rodzina!

Świetnie! wymuszenie uśmiechnęła się dziewczyna.

Kobieta uniosła brwi, zaskoczona tak szybką zgodą przyszłej synowej. Nie spodziewała się tego.

Cieszę się, iż się zgadzasz! Myślę, iż zostaniemy przyjaciółkami sprytnie mrugnęła do Jagody Antonina Włodzimierzówna.

I od razu zaczęła chwalić dziewczynę przed synem, mówiąc, jaka jest dobra, mądra i troskliwa.

Widząc to, Jagoda postanowiła jeszcze bardziej starać się przypodobać teściowej.

Dawała jej drobne prezenty z okazji i bez podkreślając swoją uwagę.

Po roku Antonina Włodzimierzówna, obawiając się, iż syn i Jagoda mogą nie wziąć ślubu, zaczęła naciskać na niego.

Kiedy oświadczysz się? pytała prawie codziennie. Dziewczyna nie wytrzyma i cię zostawi, a potem będziesz żałował

Michał, przekonany jej argumentami, oświadczył się Jagodzie, która z euforią przyjęła propozycję.

Ślub sfinansowali jego rodzice, więc dziewczyna utwierdziła się w przekonaniu, iż wybrała idealnego partnera.

Pierwsze trzy miesięcy młodzi małżonkowie mieszkali w wynajętym mieszkaniu, aż w końcu Antonina Włodzimierzówna oznajmiła, iż dom jest gotowy.

Pakujcie swoje rzeczy, my też to zrobimy! powiedziała radośnie.

Dlaczego? Nam tu dobrze! zmarszczyła brwi Jagoda, niechętna życiu z teściową.

Jak to dlaczego? zdziwiła się starsza kobieta. Umówiliśmy się, iż gdy dom będzie gotowy, będziemy tam mieszkać razem!

No to się przeprowadzajcie, kto wam broni? sarkastycznie odparła Jagoda, której nagle zmieniło się podejście do krewnych.

Antonina Włodzimierzówna była tak zszokowana, iż przez chwilę milczała.

Czekaj, obiecałaś spokojnie przypomniała.

Co tam mówiłam wtedy. Teraz zmieniłam zdanie i nie chcę z wami mieszkać! stanowczo oświadczyła Jagoda. Będziemy żyć osobno! A skoro wy się wyprowadzacie, to my z Michałem zajmiemy wasze mieszkanie.

Co? Zamknij się! warknęła teściowa. Oszustka! dodała i rozłączyła się.

Jagoda przez chwilę słuchała sygnału, po czym odłożyła telefon.

Kiedy tylko to zrobiła, usłyszała, iż dzwoni telefon Michała, który siedział w kuchni.

Dziewczyna podsłuchała i zrozumiała, iż Antonina Włodzimierzówna dzwoni, by poskarżyć się na nią.

Po pół godzinie, gdy mąż skończył rozmowę, Jagoda weszła do kuchni.

Widząc jego twarz, zrozumiała, iż jest zdenerwowany i rozżalony. Michał spojrzał na żonę i zapytał ostro:

Co się dzieje?

Co niby? Jagoda założyła ręce na piersi.

Dzwoniła mama. Żąda pieniędzy

Co? Jakich pieniędzy i za co?! ta wiadomość zaskoczyła dziewczynę.

Za dom. Obiecałaś jej coś przed ślubem? zmarszczył brwi Michał. Że będziemy tam mieszkać razem?

Nic takiego Jagoda postanowiła udawać, iż nie rozumie.

Ty się zgodziłaś na ten plan, prawda? zapytał ostro.

No i co z tego? Wtedy się zgodziłam, a teraz nie chcę odwróciła wzrok.

A ja nie zgadzałem się, bo myślałem, iż to głupie! Dom stał pusty trzy lata, ale po naszym ślubie mama go wykończyła. Okazuje się, iż przez ciebie! zaciął zęby.

No to wykończyła i wykończyła wzruszyła ramionami Jagoda. Co w tym złego?

Mąż nic nie odpowiedział, bo znowu zadzwoniła matka. Tym razem jednak podsunął telefon żonie:

Proszę, porozmawiaj sama!

Gdy tylko Antonina Włodzimierzówna usłyszała głos synowej, od razu przeszła do ataku.

Oddajcie pieniądze za dom! powiedziała stanowczo.

Jakie pieniądze? Oszalałaś? warknęła Jagoda.

Przez was zbudowaliśmy dom na próżno?! wściekła się teściowa. W takim razie oddajcie połowę wartości.

Jaką połowę? Jagoda zacięła zęby.

Pięć milionów! Naliczyłam wam pięć milionów złotych! krzyknęła. W przeciwnym razie

Co nam zrobicie? Nie podpisałam żadnej umowy! odparła z triumfem.

W takim razie przestaniemy się odzywać! zagroziła.

Boże! Jagoda roześmiała się i rozłączyła.

Antonina Włodzimierzówna zaczęła żądać pieniędzy od Michała, który co miesiąc musiał oddawać pięćdziesiąt tysięcy złotych.

W ten sposób spłacisz mnie dopiero za dziesięć lat! wściekła się. Albo przeprowadzacie się do domu, albo zwiększasz raty.

Ponieważ Michał nie miał z czego zwiększyć płatności, zgodził się na warunki matki.

Ale Jagoda się nie zgadzała, więc po pół roku para ostatecznie się rozstała.

Idź do oryginalnego materiału