Czy Malediwy znikną z mapy? Raj zagrożony przez ocean

kulturalnemedia.pl 6 godzin temu

Malediwy, raj na ziemi, gdzie białe plaże, turkusowe wody i bujna roślinność tworzą niezapomniany krajobraz, przyciągają turystów z całego świata. To archipelag ponad 1000 wysp, który zachwyca nie tylko naturalnym pięknem, ale także luksusowymi ośrodkami wypoczynkowymi i bogatą kulturą. Jaka jest historia tego wyjątkowego kraju? Czy aby go odwiedzić, trzeba wydać ogromne pieniądze? I przede wszystkim – jaka przyszłość czeka to wyspiarskie państwo?

Historia Malediwów

Malediwy to archipelag wysp na Oceanie Indyjskim z bogatą historią sięgającą kilku tysięcy lat. Pierwsze osady na wyspach powstały już w starożytności, a region był znany z handlu, szczególnie cynamonem. Kraj ten stanowi mieszankę wpływów europejskich, indyjskich, afrykańskich i arabskich. W XIV wieku Malediwy przyjęły islam, który do dziś pozostaje podstawową wartością dla mieszkańców. Odwiedzając ten kraj budżetowo i zatrzymując się na wyspie, która nie jest resortem, najpewniej nie uda się wam kupić alkoholu – jest on bowiem zabroniony przez religię muzułmańską. Kuchnia Malediwów opiera się na świeżych owocach morza, rybach, kokosie oraz przyprawach. Jednym z najważniejszych składników jest ryż, który często serwuje się z curry, rybami i warzywami. Jednym z najbardziej popularnych dań jest mas huni – tradycyjne malediwskie śniadanie z tuńczykiem, kokosem, cebulą, papryką i chlebkiem roti. Garudhiya to z kolei zupa rybna, często podawana z ryżem i przyprawami. Warto wspomnieć też o takich daniach jak fihunu mas – smażona ryba w przyprawach, czy dhon riha – potrawa z tuńczyka, mleka kokosowego i ostrych przypraw.

Dom koralowców

Rafy Malediwów są częścią tzw. Trójkąta Koralowego – biologicznie najbogatszego regionu morskiego na świecie. Pośród wysp znajduje się ponad 3 000 raf, które są domem dla tysięcy gatunków ryb i innych organizmów. Blisko plaż możemy natknąć się na płaszczki, żółwie morskie, kolorowe ryby czy choćby rekiny pielęgniarskie, które nie są groźne dla ludzi. Na głębszych wodach można spotkać rekiny wielorybie – największe ryby świata, manty oceaniczne, tuńczyki, barakudy, mieczniki czy choćby wieloryby.

Budżetowe zwiedzanie Malediwów – czy to w ogóle możliwe?

Malediwy to rajska destynacja, która wielu osobom wydaje się niemożliwa do odwiedzenia bez ogromnych nakładów finansowych. Jednak jak najbardziej można je zwiedzić budżetowo. najważniejsze jest szukanie noclegów na lokalnych wyspach, a nie w luksusowych resortach. Do najpopularniejszych należą: Maafushi, Thulusdhoo, Dhiffushi, Gulhi i Himmafushi. Najtańsze oferty guesthouse’ów pojawiają się poza sezonem, czyli od maja do października. Warto pamiętać, iż na tych wyspach nie znajdziemy alkoholu, a w stroju kąpielowym można przebywać tylko na wyznaczonych plażach. Jednak jeżeli jesteście zmotywowani, by odwiedzić ten raj na ziemi – nie powinno to stanowić problemu. Aby dostać się z głównej wyspy i stolicy kraju – Male – do naszej wymarzonej destynacji, należy dopłynąć publicznym promem lub prywatną motorówką (speedboatem). Ceny promów wynoszą od 1 do 5 dolarów, natomiast za speedboat zapłacimy już około 25-50 dolarów. Gdy znudzi się wam leżenie na plaży, warto skorzystać z wycieczek organizowanych przez lokalnych przewodników, wypożyczyć kajaki lub po prostu ponurkować przy brzegu.

Czy Malediwy znikną?

Szacuje się, iż do końca XXI wieku poziom wód w oceanach może wzrosnąć o metr. Malediwy to najniżej położony kraj na świecie – średnia wysokość nad poziomem morza wynosi zaledwie półtora metra. jeżeli klimat będzie się przez cały czas ocieplać, w przyszłym stuleciu Malediwów może już nie być na mapie.

Fale i sztormy coraz częściej niszczą plaże oraz infrastrukturę. Naturalne rafy koralowe, które chronią wyspy, również obumierają – głównie przez zakwaszenie oceanów i wzrost temperatury wody. Zalewanie przez wodę morską sprawia, iż gleba i wody gruntowe stają się zbyt zasolone, by można było uprawiać rośliny czy czerpać wodę do picia. Co stanie się z ponad półmilionową populacją kraju? Już w 2008 roku ówczesny prezydent Malediwów, Mohamed Nasheed, zapowiedział, iż rząd rozważa wykupienie ziemi w innych krajach, takich jak Indie, Sri Lanka czy Australia. Na razie jednak Malediwy zainwestowały w projekt Hulhumalé – sztucznej wyspy budowanej na podwyższeniu w pobliżu stolicy. Ma ona pomieścić choćby 100 000 mieszkańców i być odporna na wzrost poziomu wód. Malediwy od lat są jednym z najgłośniejszych orędowników działań na rzecz klimatu. Prezydent Nasheed zorganizował choćby podwodne posiedzenie rządu w 2009 roku, by zwrócić uwagę świata na sytuację swojego kraju. Malediwy same w zasadzie nie przyczyniają się do emisji CO₂, jednak najprawdopodobniej to one będą musiały zapłacić najwyższą cenę za błędy innych.

Idź do oryginalnego materiału