Rzadko chodzę na takie spotkania. Unikam tłumów, głośnych rozmów, powierzchownych uśmiechów. Wolę ciszę, przestrzeń i ten subtelny dialog z wewnętrznym światem. Ale tego dnia coś było inaczej. Czułam, iż powinnam iść. Bez wyjaśnienia, bez racjonalnych argumentów. Po prostu… wewnętrzne „tak”. Wieczór autorski. Niby kameralnie, niby zwyczajnie, a jednak w powietrzu wisiała inna jakość. Zatrzymanie. Prawda. […]