Cztery lata pracował w McDonaldzie. Tego nigdy by nie zamówił

kobieta.gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: chefmikeharacz/ Instagram


Mike Haracz przez cztery lata pracował na stanowisku menedżerskim w McDonaldzie. Mężczyzna w rozmowie z Daily Mail wyjaśnił, jakiej pozycji z menu sieci fast-foodów nigdy by nie zamówił. Wyjaśnił, dlaczego.
Mike Haracz regularnie dzieli się na swoim profilu na TikToku ciekawostkami dotyczącymi pracy w McDonaldzie. Były menedżer w swoich nagraniach tłumaczył m.in. iż restauracja ciągle się rozwija, korzysta z produktów różnych dostawców i szuka lepszych zamienników. Jedyny produkt, który nie zmienia się od lat, to popularne chrupiące ciastka. W innym filmiku podzielił się przepisem na sekretny sos do Big Maca. Niedawno w rozmowie z Daily Mail podzielił się refleksją na temat produktu, którego nigdy nie zamówiłby w sieciówce. Wyjaśnił dlaczego.
REKLAMA


Zobacz wideo Natalia Kaczmarek zdradza, czego nigdy nie je przed zawodami. "Absolutnie nie"


Były pracownik McDonalda ostrzega przed jedną pozycją z menu
Produkt, który budzi wątpliwości, byłego pracownika sieci fast-foodów pochodzi z oferty śniadaniowej. To bajgiel z omletem. Pozycja, którą można spotkać w zagranicznych restauracjach, nie weszła do oferty śniadaniowej w Polsce. Możecie mieć okazję, żeby spróbować jej w czasie wakacji np. w Hiszpanii. Opinia Mike'a jednak do tego nie zachęca. Już w 2016 roku wytykano McDonaldowi, iż nie potrafi robić ani bajgli, ani omletów, a cały pomysł nazywano wielką porażką.


Sam Haracz przyznał, iż zdecydowanie lepszym posunięciem jest zamówienie pozycji z jajecznicą lub jajkiem sadzonym. - Omlety używane do kanapek śniadaniowych w McDonaldzie są suche i pozbawione smaku - wyjaśniał. Zauważył też, iż pogorszyła się także jakość bajgli. Zaznaczył jednocześnie, iż jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, nie ma żadnych przeciwwskazań, co do jedzenia tego produktu, a swoją opinię opiera jedynie na osobistych preferencjach.


Jakie jest ulubione zamówienie byłego pracownika McDonalda?
Zdradził też, co smakuje mu najbardziej. Okazuje się, iż produktem, na którym nigdy się nie zawiódł jest klasyczny cheeseburger. - Trzeba go zjeść w ciągu kilku minut od podania. Później traci swoje walory - podkreślił. Podczas swojej pracy w McDonaldzie Mike przeprowadzał testy sensoryczne i jakościowe produktów i składników.
Powiedział też, iż jakość posiłków w sieciówce zależy od natężenia ruchu. - Jak w każdej restauracji: im większy jest ruch, tym trudniej jest utrzymać pewne standardy. Na jakość żywności może wpływać też brak personelu czy niewykwalifikowani pracownicy - dodał.
Idź do oryginalnego materiału