"Co chwila dostawaliśmy po głowie strumieniem wody. Usłyszałam: To przecież dzieci, proszę wyluzować"
Zdjęcie: - Dopiero kiedy sama zostałam mamą, zrozumiałam, że czasem masz niewielki wpływ na to, jak zachowuje się twoje dziecko - mówi nasza rozmówczyni (Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl)
"W czworo dorosłych próbowaliśmy syna uspokoić - nic nie pomagało. Usłyszałam, iż realizuję swoje głupie pomysły kosztem dzieci, iż jak się ma małe dzieci, to się siedzi w domu, a nie lata samolotem. Jedna pani stwierdziła: Kto to widział, żeby dziecko było tak niewychowane, iż nie słucha, jak się mu mówi, iż ma być cicho".