Nadchodzący rok 2025 przyniesie emerytom znacznie skromniejsze podwyżki niż w latach poprzednich, stawiając pod znakiem zapytania realną poprawę sytuacji materialnej seniorów w Polsce. Planowana waloryzacja na poziomie 5,52 procent, choć brzmi obiecująco, w praktyce przełoży się na minimalne wzrosty niektórych dodatków emeryckich, sięgające zaledwie kilku złotych miesięcznie.
Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Szczególnie niepokojące są prognozy dotyczące dodatku dla osób deportowanych do pracy przymusowej, który wzrośnie o symboliczne 99 groszy, czy dodatku kompensacyjnego z podwyżką nieprzekraczającą 3 złotych. Jedynym jasnym punktem pozostaje wzrost płacy minimalnej, który może przynieść korzyści około 854 tysiącom dorabiających emerytów, oferując im dodatkowe 250 złotych netto miesięcznie.
Tak niewielkie podwyżki dodatków emeryckich mogą mieć poważne konsekwencje społeczne, szczególnie w kontekście rosnących kosztów życia i inflacji. Emeryci, którzy już teraz często balansują na granicy budżetu domowego, mogą zostać zmuszeni do dalszego ograniczania wydatków na podstawowe potrzeby, takie jak leki, żywność czy opłaty za media.
Szczególnie dotkliwie mogą odczuć to osoby pobierające najniższe świadczenia, dla których każda złotówka ma znaczenie. Symboliczne podwyżki niektórych dodatków mogą również prowadzić do pogłębienia się frustracji i poczucia marginalizacji wśród seniorów, którzy czują się niedoceniani przez system emerytalny.
Minimalne wzrosty świadczeń mogą również wpłynąć na szersze zjawiska społeczne. Możemy spodziewać się zwiększonej aktywności zawodowej emerytów, którzy będą zmuszeni szukać dodatkowych źródeł dochodu, co może prowadzić do wzrostu konkurencji na rynku pracy, szczególnie w sektorze prac dorywczych i niepełnoetatowych.
Jednocześnie może to skutkować większym obciążeniem dla rodzin emerytów, które będą musiały w większym stopniu wspierać finansowo swoich starszych członków. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do pogłębienia się nierówności społecznych i międzypokoleniowych, stawiając pod znakiem zapytania skuteczność systemu zabezpieczenia społecznego w Polsce.