W dni, kiedy chciałoby się czegoś słodkiego, ale przygrzewa słońce i nikt nie ma ochoty stać przy garach, najlepiej zrobić ciasto bez miksera – bez ucierania, bez ubijania, bez wysiłku. Nie zawsze trzeba tworzyć warstwowe cuda. Ten wypiek obejdzie się bez kruszonki, kremu i polewy, a smakuje jak z cukierni. Sekret tkwi w wyborze owocu. Ciasto leniwej synowej z gruszkami robię nie tylko dla teściowej.