Święta Święta i po Świętach J W tym roku wyjątkowe bo nie dość, iż ciepłe
to na dodatek bez grama śniegu. Właśnie ta pogoda sprawiła, iż kiedy tylko
usłyszałam w radiu pewną piosenkę o spadającym śniegu który nas zasypie prawie
przewróciłam się ze śmiechu J
Mnie nie zasypało nic z wyjątkiem świątecznej gorączki i mnóstwa weny jeżeli chodzi
o pomysły na świąteczną oprawę wigilijnej kolacji.
Dzisiaj właśnie chcę pokazać kilka pomysłów jak ubrać się na
kolację do eleganckiej restauracji jak i na świąteczny wieczór spędzany we
własnym domu. Ponieważ blog powstał z pasji do vintage udowodnię niedowiarkom,
że sklepy z taką odzieżą to prawdziwa kopalnia ciekawych ubrań za małe
pieniądze. Miłośnicy tego stylu wiedzą, ze nie jest trudno w naszych sklepach o
ubranie z tzw. metką – już wcześniej przez kogoś wyszukane i to na ogół w
świetnym stanie. Moje zestawy to takie połączenie starego z nowym, markowego z
rzeczami no name i wielka euforia z dodawania rzeczy bardzo vintage do
współczesnych ubrań.
Na pierwszy ogień wstawiam zdjęcia zestawu jaki wybrałam na
zaproszenie szefa męża do eleganckiej restauracji. Nie znając współbiesiadników
postawiłam na klasykę, która jak stara prawda głosi sama się obroni. Na dobrą sprawę ów wieczór to była prawdziwa
reklama domu mody Escada – szkoda, ze ów dom nic o niej nie wiedział :D
Ponieważ zima póki co łaskawie nas traktuje mogłam założyć
piękny beżowy płaszcz od mojej Mamy. Idąc w nim czułam na sobie spojrzenia i co
mi się nie często zdarza przyznałam rację wszelkim redaktorkom mody i „znawczyniom”
tego tematu, iż taki płaszcz każda z nas powinna mieć w szafie. Redaktorki
rozpisują się nad rzeczami nowymi w zawrotnych cenach (znaleźć tani ładny
płaszcz na lata dziś nie jest tak łatwo). A ja powiem, iż warto obejrzeć szafę
własnej rodzicielki, teściowej czy ciotki – założę się, iż w szafie nie jednej
z nich można znaleźć podobne cuda.
Aby nie było zbyt nudno i jednostajnie szyję okręciłam
jedwabnym szalem w kolorową kratę wyszukanym w sklepie Retro Club.
Po zdjęciu owego płaszcza ukazał się zestaw prosty acz jak
myślę elegancki.
Do czarnych wełnianych spodni wspomnianej już Escady dobrałam
czerwoną bluzkę no name. Na wierzch założyłam piękny kaszmirowy żakiet marki
Escada-Ermenegildo Zegna. Prawdziwa
perełka: logowana podszewka i guziki oraz cudowna miękkość kaszmiru. Zarówno
bluzka jak i wspomniany żakiet zakupiłam na stronie decobazaar – w dziale
vintage można czasem wyłowić interesujące ubrania i dodatki. Z racji tego, iż na co dzień
wybieram buty na płaskim obcasie z wielką przyjemnością na ten wieczór
założyłam kolejną rzecz firmowaną wielkim nazwiskiem ze świata mody. Czarne lakierowane
pantofle na wysokim obcasie, które wyszły spod ręki Giafranco Ferre także
znalazłam w niezawodnym Retro Clubie. Choć cena wyjściowa była spora warto było
poczekać na przecenę – buty zwróciły uwagę swoim nietypowym wyglądem J
Kocham modę, ale jeszcze bardziej podoba mi się dobieranie
detali do konkretnego zestawu.
Jest taka jedna rzecz bez której nie wychodzę z domu - puderniczka vintage. Tu na zdjęciu piękny Stratton z lat 60 |
Do czarnych lakierowanych butów dobrałam mały
lakierowany kuferek z lat 40. Ta piękna torebka to jak większość rzeczy w mojej
szafie zakup ze wspomnianego już Retro Clubu.
W klapę marynarkę postanowiłam wpiąć broszkę w kształcie świątecznych
dzwonków marki Ciro. Poza dwoma pierścionkami stanowiła całość biżuterii.
Drugi zestaw stworzyłam na potrzeby Wigilii spędzonej we
własnym domu w towarzystwie męża i gadającego kota. Jako żywo to pierwsza Wigilia spędzona na
miejscu dlatego postanowiłam spędzić ją elegancko i inaczej niż zwykle.
Wybór padł na znane już czarne wełniane spodnie Escada i granatową
bluzkę wyszywaną metalizowaną nicią w egzotycznym stylu. Całość pochodzi z
Retro Clubu a wieńczy ją bransoleta cloisonne w kolorach zbliżonych do tych na
bluzce.
Dzisiejszy wpis chcę zakończyć stwierdzeniem, iż warto
czasem przełamać się i pogmerać w sklepach z odzieżą vintage. Większość z nich
zawiera rzeczy unikalne, które chętnie widziałoby się we własnej szafie J Kosztują mniej niż dzisiejsze ubrania a
jakość i styl jest nie do przecenienia. Jeszcze nie jeden raz udowodnię, że
jesteśmy tego warte J