Główny Inspektorat Sanitarny ustalił pasażerów, którzy siedzieli najbliżej zakażonego błonicą 6-latka, który wracał z rodziną z Zanzibaru. Chłopiec podróżował do Polski z przesiadkami, korzystając z trzech samolotów. Bliski kontakt z 6-latkiem mogło mieć choćby 500 osób.