Chiński syndrom

wojciechmajkowski.wordpress.com 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Writing Image by ROBERT SŁOMA from Pixabay


Chiński syndrom

1
Od kiedy Chińczycy zaczęli gonić Zachód nie minęło wiele czasu jak okazało się, iż przegonili. W każdej dziedzinie, nieomal. choćby trudno byłoby wymienić wszystkie dziedziny, w których Chińczycy są światowymi liderami, ale na pewno w jednej są mocno do tyłu, a choćby w dwóch.
2
Chińczycy są na pewno do tyłu w przestrzeganiu praw człowieka. Niby nic nowego, bo zawsze było u nich z tym kiepsko, ale ostatnio jakby bardziej. Powszechna inwigilacja społeczeństwa jest na tak wysokim poziomie, iż nie zdziwiłbym się wcale, gdyby się okazało, iż chińskie władze doskonale wiedzą co każdy z ich obywateli jadł dzisiaj na obiad, z kim, gdzie, o której, ile zapłacił, a na dodatek wiedzą także czy tradycyjnie po jedzeniu beknął oraz czy się prawidłowo po czasie wypróżnił. I wiedzą t doskonale nie ruszając się z krzesła w centrum monitoringu ani nie posyłając za każdym z obywateli szpicla, jak to ongiś bywało. Dzisiaj wystarczą im powszechnie zainstalowane kamery z rozpoznawaniem twarzy oraz nagrywaniem głosu oraz oprogramowanie szpiegujące wgrane na każdym z chińskich telefonów komórkowych, których każdy Chińczyk ma chyba już co najmniej dwa.
3
Chińczycy są na pewno do tyłu w przestrzeganiu praw człowieka także w innej materii. Chodzi oczywiście o tworzenie oraz restrykcyjne egzekwowanie przepisów prawa, szczególnie jeżeli chodzi o tę sferę działania obywateli, która nakłada się na interesy władzy i interesy tejże władzy narusza lub, nie daj boże, tym interesom zagraża. Wydawałoby się, iż istniejący w Chinach aparat egzekucji „prawidłowego” zachowywania się obywateli oparty na policji, wojsku i strukturach niejawnych jest już na tyle doskonały, iż nic więcej potrzebne nie jest. Jednak nic bardziej mylnego. Na ostatnim pokazie humanoidalnych robotów pokazano takie modele „funkcjonariuszy” poruszających się dwakroć sprawniej, szybciej i w trybie 24h/d, iż zwykły chiński „glina” przy nich wysiada. Prócz tego pokazano wiernych towarzyszy tychże „robocopów”, w postaci robotycznych psów i innych czterokończynowych łazideł, które śmigają wszędzie i tak szybko, iż zwykły pies przy nich jedynie podkula ogon. No może poza węchem. Ten jeszcze mają niedoskonały. Wszystko oczywiście sterowane przez oprogramowanie bazujące na AI. Wniosek z tego, iż są w tej materii jeszcze mocno do tyłu i koniecznie chcą się „podciągnąć”.
4
Fani robotyzacji i AI zapieją pewnie z zachwytu. Złodzieje i inni przestępcy pewnie niekoniecznie. Zwykły obywatel, szczególnie w Chinach, powinien się raczej bać. Nie dlatego, żeby po wprowadzeniu robotów do policji zmieniło się coś na gorsze jeżeli chodzi o inwigilację i egzekucję restrykcyjnego prawa, bo w tym zakresie gorzej w Chinach to już chyba być nie może, a o ile może to kilka gorzej. Bardziej bałbym się upowszechnienia tego, co się ostatnio wydarzyło na pokazie tych policyjnych robotów. Otóż jedne z „autonomicznych” poczuł się na tle zagrożony a jednocześnie autonomiczny w swych decyzjach, iż pobił pewną kobietę, która zbyt ekspresyjne zareagowała na zaprezentowany przez niego pokaz umiejętności. Robot, czy to z powodu poczucia zagrożenia czy też z powodu błędnej oceny intencji kobiety, przyłożył jej z dwa razy z żelaznej pięści tak, iż trzeba było nieszczęsną zbierać z gleby.
5
Chińczycy właśnie ogłosili, iż mają lepszy model AI niż reszta świata. o ile wyrazem jakości ich AI oraz DeepSeek’a jest fakt, iż potrafią sprawić, iż sterowany nimi chiński „robocop” będzie z większą precyzją i bez większych oporów obijać kogo się da, a szczególnie bogu ducha winnych ludzi, to niespecjalnie mi się to podoba. Nie spodoba się pewnie wielu innym. o ile to wszystko pójdzie dalej tą drogą, to określenie „chiński syndrom”– termin wywodzący się z żargonu techników jądrowych, określający sytuację, w której w wyniku awarii systemów chłodzenia reaktora dochodzi do przegrzania rdzenia reaktora, a nadmiar ciepła powoduje roztopienie betonowego fundamentu reaktora, może nabrać tutaj całkowicie innego znaczenia. Otóż może nastąpić nieuchronne przegrzanie się struktur społecznych. W wyniku czego coś się w społeczeństwach ruszy, a owo poruszenie dotrze aż do Chin i niekoniecznie przez środek Ziemi, jak miało to być ze stopionym rdzeniem uszkodzonego reaktora elektrowni.

Bydgoszcz, 28 lutego 2025 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Idź do oryginalnego materiału