Chcieli robić dania z igieł. Agencja zakazuje jedzenia choinek
„Choinki hodowlane różnią się od tych rosnących dziko” – poucza FASFC i wyjaśnia, iż większość choinek ozdobnych traktowana jest silną chemią, mającą na celu zwiększenie odporności na choroby i odstraszenie szkodników.
Co więcej, drzewka te często pokryte są także substancjami ognioodpornymi. Pojawia się jednak pytanie, czemu w ogóle konieczne było opublikowanie pouczenia na temat tego, iż jedzenie choinek nie jest najlepszym pomysłem.
Okazuje się bowiem, iż pewne miasto Gandawa w trosce o ekologię postanowiło zwrócić się do mieszkańców, by ci drzewek po świętach tak po prostu nie wyrzucali. W końcu do wszystkiego można podejść w duchu recyklingu i zero waste.
Jak podaje serwis "Politico", jedną z sugestii było zrobienie zupy z igieł sosnowych, zainspirowanej tradycyjnym skandynawskim przepisem”. Warto wiedzieć, iż pomysł ten nie musiał wcale brzmieć dla mieszkańców jak absurd, bo z igieł świerkowych robi się w Skandynawii m.in. masło.
Nie trzeba jednak daleko szukać. I w polskiej kuchni znajdziemy przepisy na "zapomniany napar z sosnowych igieł" czy leczniczą sosnową herbatkę, nie mówiąc o nalewkach na bazie igieł. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, iż roślina użyta do celów spożywczych musi być całkowicie czysta. A takie zdecydowanie nie są drzewka sprzedawane na święta.
Wątpliwe jest więc zbieranie choinek dla zwierząt przez ogrody zoologiczne. jeżeli chcemy kierować się zasadami recyklingu i dbać o swoje zdrowie, choinkę najlepiej byłoby zostawić w miejscu przeznaczonym do gromadzenia odpadów zielonych.
W Polsce choinki są zwykle pryskane różnymi środkami ochrony roślin w celu ochrony przed szkodnikami i chorobami, a także aby zachować ich świeżość w trakcie transportu i sprzedaży. Do najczęściej stosowanych substancji należą:
Środki te mogą pomagać w zachowaniu estetyki i zdrowia choinki, jednak w okresie poświątecznym należy pamiętać o ich odpowiednim pozbyciu się, by nie zanieczyścić środowiska.