Chciałam zjeść w łagowskiej restauracji. Przed wejściem przeżyłam horror
Zdjęcie: Chciałam zjeść obiad w restauracji. Czekanie na obsługę przerodziło się w koszmar.
Restauracje w popularnych turystycznych miejscowościach w czasie letnich weekendów przeżywają oblężenie. Goście muszą liczyć się z tłokiem i koniecznością czekania na wszystko – na wolny stolik, na kelnera, na zamówione dania. Niestety, nie wszystkie lokale radzą sobie z takim naporem gości. Przekonałam się o tym, będąc w Łagowie. Taras popularnej restauracji świecił pustkami, przed wejściem kłębił się tłum wściekłych i głodnych ludzi, a kelner jak cerber bronił wejścia. Wszystko przez kontrowersyjny wymóg – konieczność czekania na obsługę, która wskaże miejsce.