Chciał wynająć apartament w Sopocie i stracił 2 tys. złotych. Interweniowała policja

gazeta.pl 1 tydzień temu
40-letni mężczyzna oferował wynajem apartamentu w Sopocie. Problem polegał na tym, iż nigdy nie był w jego posiadaniu. Gdy od jednego z zainteresowanych wziął 2000 złotych zaliczki, po czym kontakt się urwał, sprawa trafiła na policję. Wpadł, gdy próbował naciągnąć kolejne osoby.
Zbliżające się wielkimi krokami wakacje sprawiają, iż coraz więcej osób planuje wyjazdy oraz szuka noclegów w dobrej lokalizacji i promocyjnej cenie. Tymczasem właśnie takie oferty często wystawiają oszuści, którzy najpierw proszą o przelanie zaliczki, a potem ślad po nich ginie. Okazuje się też, iż wynajmowany przez nich lokal albo nie istnieje, albo należy do kogoś innego i równocześnie zaoferowali go wielu osobom. Z taką sytuacją niedawno mieli do czynienia sopoccy policjanci.


REKLAMA


Zobacz wideo Prąd rozrywający wciąga w głąb morza. Bądź uważny, gdy jesteś na plaży


Jak działają oszuści mieszkaniowi? Myślał, iż znalazł okazyjną ofertę
Do sopockiej komendy zgłosił się mężczyzna, który kilka dni wcześniej szukał apartamentu na wynajem w mieście. Gdy znalazł interesującą go ofertę, od razu wpłacił 2000 złotych na poczet zaliczki. Po tym jak pieniądze zniknęły z jego konta, kontakt z wynajmującym się urwał. Mężczyzna podejrzewał, iż został naciągnięty, dlatego zgłosił sprawę służbom.


Jak poinformowała sopocka policja, w wyniku sprawnych działań funkcjonariuszy udało się ustalić miejsce pobytu oszusta. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec Krakowa, którego zatrzymano w Gdańsku, a następnie doprowadzono do prokuratury. Mężczyzna przez cały czas oferował innym osobom wynajem apartamentu, którego właścicielem nie był. To jednak nie koniec, gdyż podczas zatrzymania miał przy sobie podrobiony dowód osobisty oraz zabronione substancje psychoaktywne. W związku z tym orzeczono wobec niego policyjny dozór, zakazano opuszczać kraj oraz kontaktować się czy zbliżać do poszkodowanego. Sprawa została przekazana Wydziałowi Dochodzeniowo-Śledczemu Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.


Chciał wynająć nocleg w Sopocie. Stracił 2000 zł Sopot. fot. Dominik Sadowski / Agencja Wyborcza.pl


Jak uniknąć oszustw przy wynajmie? O tych zasadach pamiętaj
Wynajem nieistniejącego apartamentu lub takiego, który w rzeczywistości nie należy do autora ogłoszenia, to w trakcie wakacji i długich weekendów częsty sposób na oszustwo. Naciąć można się nie tylko nad morzem, ale także w innych, popularnych miejscach, takich jak góry i większe miasta. Zwłaszcza kiedy szukamy noclegu na ostatnią chwilę i zależy nam na tym, aby gwałtownie znaleźć interesującą ofertę. W takich sytuacjach nasza czujność bywa uśpiona. Sopocka policja przypomina, aby w trakcie rezerwacji noclegu pamiętać o kilku ważnych aspektach, czyli:


zawsze weryfikować właściciela mieszkania,
nie wpłacać zaliczek bez obejrzenia mieszkania,
unikać podejrzanie atrakcyjnych ofert,
sprawdzać dane pośredników,
zapisywać korespondencję oraz umowy.


Choć powyższe działania nie dadzą ci stuprocentowej pewności, iż nie padniesz ofiarą oszustwa, znacznie zminimalizują szansę, iż się natniesz. Ponadto jeżeli już do niego dojdzie, odpowiednia dokumentacja sprawi, iż łatwiej będzie ci się domagać swoich praw. Niemniej ostrożność jak najbardziej wskazana. W jaki sposób najczęściej wynajmujesz noclegi? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału