Nie tylko modny rytuał, ale coraz częstszy wybór - z wygody, głodu i z miłości do jedzenia. O fenomenie śniadaniowni porozmawiałam z kucharzami, którzy te posiłki z samego rana przygotowują. Nie w swojej kuchni, a dla gości, którzy tłumnie, nierzadko w długich kolejkach, czekają na stolik.