„Wszyscy zebrali się w sali konferencyjnej, niecierpliwie szepcząc między sobą. Klaudia siedziała spięta, Grzegorz nerwowo skubał rękaw koszuli, a Adam wyglądał, jakby czekał na werdykt sądu. Emil wszedł do sali, zatrzasnął drzwi i rzucił wszystkim twarde spojrzenie”.