Wakacyjny pociąg PKP do Rijeki to dla wielu turystów strzał w dziesiątkę, jeżeli chodzi o tegoroczny urlop nad Adriatykiem. Kilkanaście godzin w wagonie można wykorzystać nie tylko na drzemkę i podziwianie widoków, ale także na przyswojenie kilku sprytnych zwrotów po chorwacku. Przydadzą się w hotelowej recepcji, na targu czy w restauracji, gdzie nietrudno o językową gafę. I choć chorwacka mowa brzmi przyjaźnie, to potrafi zaskoczyć.
REKLAMA
Zobacz wideo Tam turyści jeszcze nie latają, a warto. Nieoczywiste kierunki wakacji
Na jakie słowa należy uważać w Chorwacji? Jedno może wpakować cię w kłopoty
Język chorwacki na pierwszy rzut ucha wydaje się swojski, przecież to też słowiańszczyzna. Ale wystarczy wsłuchać się w te twarde spółgłoski, syczące "č", szeleszczące "š" czy dźwięczne "ž", by gwałtownie zrozumieć, iż tu choćby znajome brzmienia potrafią wyprowadzić w pole. Najwięcej zamieszania robią tak zwani fałszywi przyjaciele językowi, czyli słowa, które brzmią po polsku znajomo, ale znaczą zupełnie co innego. Właśnie wtedy rodzą się niezręczne sytuacje, kiedy recepcjonistka próbuje powstrzymać śmiech, a ty orientujesz się, iż coś poszło nie tak.
Kilka przykładów wartych zapamiętania:
"Zahod - nie myl z polskim zachodem. W Chorwacji to toaleta. Pytając o romantyczny zachód słońca, możesz wywołać niemałą konsternację.
"Pravo" - znaczy "prosto", a nie nasze prawo. Gdy pytasz o drogę, możesz skończyć w zupełnie innym miejscu.
"Jagoda" - to nie nasza słodka jagódka z lasu, ale truskawka.
"Kozica" - kelner proponuje krewetki, nie kawałek koziny.
"Pivnica" - w Chorwacji to nie miejsce na przetwory, tylko pijalnia piwa.
"Droga" - zamiast czułego "moja droga", można przypadkiem nazwać kogoś "narkotykiem".
"Stolica" - okazuje się, iż nie jest to serce kraju, a słowo oznaczające zwykłe krzesło.
"Kraj" - tak nie określamy państwa, a koniec czegoś.
"Zavodnik" - to słowo nie ma nic wspólnego ze sportem (choć tu zdania mogą być lekko podzielone), bo oznacza uwodziciela.
"Pas" - to nie bilet, ani przepustka, a pies.
"Gola" - to nie strzał na bramkę. Słowo oznacza "naga". Więc wykrzyknąć "gola" w nieodpowiednim momencie może nie skończyć się najlepiej.
Zasada jest prosta. Zanim rzucisz się w wir rozmów z Chorwatami na pełnym luzie, sprawdź, czy twoje słowa nie zadziałają jak językowy granat. Mała karteczka w portfelu albo rozmówki offline mogą uratować przed komicznymi sytuacjami.
Rijeka w ChorwacjiFot. Waldemar Gorlewski / Agencja Wyborcza.pl
Jakie są przydatne zwroty po chorwacku na wakacjach? Warto je zapamiętać
Na szczęście nie samymi pułapkami język stoi. Chorwaci to naród, który ceni turystów gotowych zamienić choćby kilka słów w ich ojczystym języku. Jednak nie musisz od razu recytować poematów. Wystarczy, iż zapamiętasz kilka codziennych zwrotów, które przydają się w codzienności. To one potrafią otworzyć drzwi i wywołać uśmiech na twarzach lokalnych mieszkańców. Oto kilka zwrotów idealnych na start:
"Dobar dan" - dzień dobry,
"Dobra večer" - dobry wieczór,
"Laku noć" - dobranoc,
"Hvala" - dziękuję,
"Molim" - proszę,
"Izvolitie" - proszę (gdy coś podajesz),
"Oprositie" - przepraszam,
"Kako ste" - jak się masz,
"Vrlo dobro" - bardzo dobrze,
"Koliko košta?" - ile to kosztuje?,
"Račun molim" - rachunek poproszę,
"Imate li" - czy mają państwo,
"Kako doći do...." - jak dojść do..,
"Gdje je" - gdzie jest,
"Koji autobus vozi do..." - który autobus jedzie do...?,
"Gdje se kupuju karte" - gdzie się kupuje bilety,
"Može li se platiti kartickom?" - czy można zapłacić kartą?.
Te zwroty można bez wstydu wpleść w każdy wakacyjny scenariusz. W restauracji, zamiast tylko wskazywać palcem, zapytaj kelnera "Što preporučujete?" (co polecacie?). Od razu "plus sto punktów" do lokalnej sympatii. Na bazarku proste: "gdje mogu pronaći…?" (gdzie mogę znaleźć…?) i już zyskujesz dodatkową wskazówkę na temat najświeższych owoców. Kiedy zgubisz się na starym mieście, nie panikuj. Wystrzel z głowy magiczne "kako doći do…?", czyli jak dojść do…, a uśmiech miejscowego wskaże ci drogę lepiej niż Google Maps. Chorwacja kocha turystów, którzy próbują, więc próbuj z językiem i ty. Czy zdarzyła Ci się językowa wpadka za granicą? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.