Branża turystyczna domaga się realnego wsparcia z programu HoReCa

liderzyinnowacyjnosci.com 1 tydzień temu

Podczas Forum KPO dla gospodarki turystycznej, zorganizowanego przez Warszawską Izbę Gospodarczą (WIG) oraz redakcję TTG Polska, przedstawiciele organizacji turystycznych, hotelarskich i gastronomicznych dyskutowali 18 września o wydatkowaniu środków w ramach programu HoReCa. Głos zabrał prezes WIG, Marek Traczyk, wskazując na pilną potrzebę modernizacji i realnego wsparcia dla sektora, który zatrudnia miliony Polaków.

– Turystyka i sektor HoReCa to nie margines gospodarki, ale jej żywy organizm, który wymaga stałej, dynamicznej zmiany i inwestycji. Szacujemy, iż w turystyce i powiązanych branżach pracuje od 3 do choćby 4 milionów osób – podkreślił Traczyk.

Prezes WIG zaznaczył, iż choć medialna wrzawa wokół Krajowy Plan Odbudowy (KPO) nieco ucichła, temat pozostaje aktualny i najważniejszy dla przyszłości gospodarki turystycznej. Skrytykował również brak reprezentacji kluczowych ministerstw na forum, mimo zaproszeń kierowanych do przedstawicieli resortów finansów, funduszy i polityki regionalnej oraz sportu i turystyki.

– Wielokrotnie pukaliśmy do drzwi ministerstw, ale nie było odzewu. Tymczasem w innych krajach, które odwiedziłem w tym roku — od Indii i Chin po Malezję — turystyka traktowana jest jako priorytet. Tam naprawdę to działa, a my wciąż tkwimy w hangarze zamiast mieć lotnisko z prawdziwego zdarzenia – mówił Traczyk.

Prezes przypomniał, iż inwestycje w infrastrukturę, zwłaszcza transportową, są niezbędne dla rozwoju turystyki. Wskazał na konieczność szybkiego reagowania na zmiany w światowych trendach, przywołując przykład Malezji, która po załamaniu rynku turystyki amerykańskiej skutecznie przekierowała swoją ofertę do państw muzułmańskich i dziś notuje rekordowe wyniki.

– Nie można dłużej zamiatać problemów pod dywan. Musimy mówić jednym głosem, jako środowisko, i domagać się przejrzystych zasad oraz realnego wsparcia finansowego z KPO dla sektora HoReCa – kontynuował Traczyk. – Polska turystyka, sektor, który mógłby być zapewniać atrakcyjne miejsca pracy dla tysięcy osób i generować dochody , dziś wygląda jak zamek z piasku przyciągający przypływy urzędniczej obojętności.

W czasie, gdy przedsiębiorcy walczą o przetrwanie, w Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zdaje się panować przekonanie, iż wystarczy ogłosić konkurs i pieniądze same w cudowny sposób zamienią się w rozwój. Rzeczywistość – jak to ma w zwyczaju – pokazała figę.

Prezes Warszawskiej Izby Gospodarczej mówił wprost: resort nie tylko nie sprawuje realnej kontroli nad wydatkowaniem środków z programu HoReCa, ale zdaje się nie rozumieć, iż to nie są „pieniądze z kosmosu”, tylko unijne środki, za które Polska odpowiada przed Komisja Europejska. Jak dodał – ignorowanie głosu przedsiębiorców i organizacji samorządu gospodarczego to przepis na katastrofę, nie rozwój.

Jeszcze ostrzej wypowiedział się były wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Z adekwatną sobie precyzją wypunktował, iż administracja wpadła w starą chorobę: brak ciągłości, zmienianie zasad w biegu i łatwe etykietowanie przedsiębiorców jako „cwaniaków” czy wręcz „przestępców” tylko dlatego, iż sięgnęli po dostępne dotacje. Piechociński przestrzegał, iż taka narracja niszczy wizerunek Polski w Unii Europejskiej i może skutecznie zamknąć kran z unijnymi funduszami – bo kto da środki krajowi, który sam sugeruje, iż jego biznes to banda oszustów?

Jednocześnie przypomniał, iż w turystyce narasta fala bankructw, koszty rosną szybciej niż liczba gości, a krajowa oferta przegrywa z zagraniczną nie tylko ceną, ale i promocją. Tymczasem w ministerialnych gabinetach, jak zauważył, wciąż brakuje zwykłej refleksji: nie analizuje się błędów, nie słucha ludzi z branży, nie prowadzi żadnej poważnej strategii.

Jeśli państwo przez cały czas będzie traktowało turystykę jak kłopotliwego petenta zamiast strategicznego partnera, to już niedługo w wielu miejscowościach wypoczynkowych więcej będzie pustych hoteli niż turystów. A wtedy – cytując klasyka – żadne PR-owe foldery nie zasłonią dziury w budżecie i dziury w głowie.

Forum zgromadziło kilkadziesiąt organizacji samorządu gospodarczego i turystycznego z całej Polski. Organizatorzy zapowiedzieli, iż wnioski z dyskusji zostaną przekazane adekwatnym ministerstwom i agencjom rządowym.

Jolanta Czudak

Idź do oryginalnego materiału