Bo mi umarłeś i teraz nagle zostałam „wobec nikogo”
Zdjęcie: Ilustracja Joanna Rusinek
Człowiek świeżo osierocony nie wierzy, iż ukochana osoba zniknęła na zawsze. Czeka pod drzwiami na powrót, a choćby słyszy zgrzyt klucza w zamku. W nocy wsłuchuje się w drugi oddech obok albo odpowiada na wołający go po imieniu głos. I czuje dotyk ręki na ramieniu.