Biedronka przeceniła air fryera o 200 zł. Zrobimy w nim nie tylko frytki bez oleju

natemat.pl 6 godzin temu
Szał beztłuszczowe frytkownice trwa w najlepsze. Rynek jest zalewany przez coraz więcej produktów w różnych cenach, rozmiarach, mocach i funkcjach. jeżeli nie chcemy wydawać, nie wiadomo ile pieniędzy, to czasem trafią się niezłe promocji. Jedna z nich jest teraz w sklepie internetowym Biedronki.


Air fryery mogą kosztować 100 zł (za tyle był np. w Action) i 1000 zł (np. produkty marki Ninja). Czym się różnią? Praktycznie wszystkim. Od jakości i materiałów użytych do wykonania po pojemność kosza, w którym można przygotować swoje potrawy.

Potrawy, w liczbie mnogiej, bo choć air fryery funkcjonują też pod nazwą "beztłuszczowa frytkownica", to są bardzo uniwersalne. To taki mini-piekarnik z termoobiegiem, który jest idealny do szybkiego zrobienia mniejszych dań, choć w niektórych można upiec całego kurczaka. Ludzie robią w nich też ciasta, ryby, no i oczywiście frytki (a także pieczone ziemniaczki).

Biedronka przecenia air fryer Extralink o połowę. Czy za 200 zł się opłaca?


W Biedronce Home (sklep internetowy sieci) jest przeceniony air fryer Extralink Home SJ-500 z można powiedzieć, średniej półki cenowej. Normalnie kosztuje 399 zł, ale teraz (do 2 lutego) można go kupić za 199 zł i jeszcze mieć gratis dostawę.

Ważna w tych urządzeniach jest pojemność kosza/szuflady. W tym modelu wynosi 5 litrów, więc tak akurat na przygotowanie większych porcji (myślę, iż kurczak też się zmieści) dla dwóch i więcej osób.

Jego moc to 1400 W, czyli krótko mówiąc: szału nie ma. W sklepach są i takie co mają ponad 2000 W, ale na 5 litrowy kosz może to wystarczy, by potrawy zostały upieczone (i nie były surowe w środku) w kilka lub kilkanaście minut. Na pewno będzie to szybsze niż w zwykłym piekarniku, bo mamy mniejszą powierzchnię do nagrzania.

Przydatną i wcale nie taką popularną opcją jest okienko, za pomocą którego możemy podglądać potrawy, by się zbytnio nie przypiekły. Podobnie jak i to, iż kosz można myć w zmywarce (radziłbym jednak robić to głównie manualnie, by powłoka starczyła nam na dłużej).

Ponadto ma 7 wbudowanych programów, ale do nich też nie trzeba się przywiązywać. W większości przypadków temperaturę gotowania i czas i tak będziemy ustawiać samemu. Nie spodziewajmy się jednak cudów, bo to wciąż air fryer "tylko" za 200 zł, ale nie powinniśmy być zawiedzeni (tak przypuszczam po specyfikacji, nie testowałem).

Wszystko zależy od naszych potrzeb, tego jak często i co będziemy gotować lub piec, a także dla ilu osób szykujemy dania. Np. w Lidlu można kupić air fryera w promocji jeszcze taniej, bo za 169 zł, ale ma pojemność 2,4 litra, więc sprawdzi się raczej tylko u singli.

Idź do oryginalnego materiału