„Bezrobotna córka miała zostać u nas na chwilę, a wrastała korzeniami w kanapę. ...

polki.pl 1 dzień temu
„Kilka dni później atmosfera w domu była wręcz nie do zniesienia. Mąż próbował unikać Agnieszki, ale czułam, iż narasta w nim gniew. Córka z kolei udawała, iż wszystko jest w porządku, choć unikała rozmów o pracy. To musiało się źle skończyć”.
Idź do oryginalnego materiału