**Dziennik Anny Kowalskiej**
Jesteś nikim beze mnie powiedział mi ten mężczyzna. Rok później prosił mnie o pracę w moim biurze.
Jego słowa w półmroku mieszkania zabrzmiały jak wyrok. Anna stała w drzwiach, zaciskając pięści tak mocno, iż paznokcie wbijały się w dłonie. Milczała. Nie ze strachu. Nie. Była jak zahipnotyzowany świadek wypad