POCIĄG
Po jakimś bezsensownym, ale burzliwym sporze z Bajgórem, Bajdoła wsiadła z wściekłością do najbliższego pociągu jadącego w kierunku morza i w zatłoczonym korytarzu wyliczyła sto kilkanaście powodów, dla których nie powinna być z Bajgórem.
Podczas postoju
na jakiejś stacji spojrzała na okno pociągu stojącego obok i osłupiała,
dostrzegając głowę Bajgóra. Zanim zdążyła pomyśleć, jakim cudem Bajgór jedzie
znad morza, skoro jeszcze rano był w domu, obydwa pociągi ruszyły w przeciwne
strony. Z ulgą wysiadła na następnym przystanku i wróciła do rzeczywistości.
Bajgór
wrócił wcześniej.