BAJDOŁA - 47 (z książki - 2019 r.)

michalwronski45.blogspot.com 2 tygodni temu

GROT STRZAŁY

Siedzieli na głazie i patrzyli na szare ruiny średniowiecznego zamku. Wyobrażali sobie, jak mógł wyglądać pięćset lat temu: wrośnięty w wapienną skałę, z dwiema białymi basztami, wyglądał malowniczo i groźnie.

Nagle zaczął padać deszcz – letnie oberwanie chmury. Strugi, potem małe rzeczki spływały z zamkowej góry. Nie mieli gdzie uciekać. Bajgór troskliwie okrył swoją kurtką Bajdołę, a sam skulił się u jej stóp. Między kamykami zobaczył wystający metalowy przedmiot. Był to długi, zardzewiały grot strzały…

Wracali przemoknięci.

- Chyba powinniśmy to oddać do muzeum - zastanawiała się Bajdoła.

Ale w domu okazało się, iż Bajgór zgubił cenne znalezisko. Po prostu grot wypadł przez dziurę w kieszeni.

- Ciekawe, co pomyśli człowiek, który go znajdzie na ulicy - powiedział Bajgór i zachichotał.

A Bajdoła wreszcie zaszyła dziurę w kieszeni.




Idź do oryginalnego materiału