BAJDOŁA - 46 (z książki - 2019 r.)

michalwronski45.blogspot.com 2 tygodni temu

MRÓWKI FARAONA

Inwazja mrówek faraona na dom Bajdoły przyszła znienacka, ale stopniowo. Najpierw Bajgór znalazł mrówkę na talerzu z kanapkami i wykonał egzekucję. Następnego dnia znaleźli mrówki w łazience i w kuchni koło kosza na śmieci. Potem małe ruszające się punkciki opanowały mieszkanie Bajdoły. Były wszędzie. Bajgór odłożył wszystkie prace i zajadle tropił mrówki. Zabijał je na różne sposoby: topił, truł, rozgniatał palcem.

Któregoś wieczora, kiedy zmęczeni walką siedzieli przy lampce wina, Bajdole przyszły nagle pacyfistyczne myśli:

- Właściwie, jakim prawem zabijamy te stworzenia? Dlaczego decydujemy o ich życiu i śmierci? Bogowie się znaleźli! A gdyby tak nas ktoś rozgniatał palcem?

Bajgór, który był znanym przeciwnikiem kary śmierci, zrobił niewyraźną minę i żeby ją zatuszować, łyknął wino.

- Niech sobie żyją! - postanowiła Bajdoła, delikatnie zdejmując mrówkę faraona z kieliszka. - Jakoś się do nich przyzwyczaję.

- jeżeli w domu trzyma się psa z pchłami, to dlaczego nie można mieć mrówek - przyznał niepewnie Bajgór.

I zostawili mrówki w spokoju.

Ale co najdziwniejsze, po tygodniu same się wyniosły od Bajdoły.

- Może takie mrówki też muszą mieć wroga? - zastanawiał się Bajgór.




Idź do oryginalnego materiału