TANDEM
Bajgór wygrał w konkursie radiowym tandem; taki podarunek od losu dla niego i Bajdoły. I musieli go przyjąć.
Raz w
tygodniu wyprowadzali rower z piwnicy i z mozołem pedałowali w stronę lasu, a
nogi Bajdoły wzbudzały sensację u kierowców. W lesie, zamiast spacerować wolni
jak kiedyś, wlekli tandem za sobą. Udawali, iż go lubią, ale Bajgór już szukał
pretekstu, żeby nieporęczny wehikuł został w piwnicy na zawsze. Bajdoła też
miała dosyć pedałowania; po każdej wycieczce wszystko ją bolało i na nic już nie
miała ochoty.
Wreszcie
Bajgór wpadł na pomysł i powiedział:
- Wiesz co?
Chyba od tej jazdy twoje łydki stają się grubsze…
Tego dnia
sprzedał podarunek losu sąsiadom i kupił Bajdole wspaniałe botki za kolana.