BAJDOŁA - 35 (z książki - 2019 r.)

michalwronski45.blogspot.com 2 miesięcy temu

DYWAN

Jakiś człowiek zapukał do drzwi Bajdoły i chciał sprzedać jej dywan. Zawahała się, czy go wpuścić, bo nasłuchała się o napadach i gwałtach, a poza tym na wszystkich podłogach miała położoną pomarańczową wykładzinę. Ale mężczyzna wyglądał całkiem przyzwoicie i był bardzo nieśmiały. Przestępował z nogi na nogę, trzymając oburącz dwumetrowy rulon – jakby się bronił. choćby jamnik Bingo nie szczekał.

- Proszę, niech pan wejdzie. Ja nie potrzebuję dywanu, ale zadzwonię do koleżanki, może ona kupi…

Koleżanki nie było w domu, więc zaparzyła kawę i usiedli w ulubionym kąciku Bajdoły. Rozmawiali do wieczora. O Bogu, o czasie, o gwiazdach, o przyrodzie, o przeznaczeniu. Kiedy zaczęli mówić o miłości, Bingo zaczął warczeć. Bajdoła nagle wyczuła, iż taka rozmowa może skomplikować jej życie.

- Chryste, zaraz będzie Bajgór - przypomniała sobie. Spojrzała na zegarek i przybysz zrozumiał, iż musi iść.

Odszedł, zostawiając zwinięty dywan w przedpokoju.

Po krótkiej kłótni Bajdoła i Bajgór wystawili rulon na korytarz, skąd zniknął po kwadransie.




Idź do oryginalnego materiału