OKO
Do oka Bajdoły wpadła maleńka mucha. Może nawet ta sama, która trzy tygodnie temu usiadła na jej dłoni… Latający cud natury utopił się w ludzkich łzach.
Bajgór
delikatnie wyjął z oka nieżyjącą kuleczkę i pochował w doniczce z paprotką.
- Może kiedyś znowu zaistnieje? - pocieszała
się Bajdoła, podlewając kwiatek.