Awantura na występie Polaka w Konkursie Chopinowskim. Poszło o... koszulę. Szok, co się działo w komentarzach

gazeta.pl 3 godzin temu
Drugiego dnia rywalizacji w II etapie Konkurs Chopinowskiego zobaczyliśmy jednego przedstawiciela Polski. Adam Kałduński wzbudził poruszenie swoim strojem.
Do kolejnego etapu XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina zakwalifikowało się 40 pianistów - w tym czterech Polaków. Największą liczbę reprezentantów, gdyż 13, mają Chiny. 10 października, czyli drugiego dnia II etapu, na scenie zobaczyliśmy Adama Kałduńskiego, który od wywołał burzę swoim strojem.


REKLAMA


Zobacz wideo Co za występ Dawida Kwiatkowskiego!


Konkurs Chopinowski 2025. Polak zaskoczył strojem. W komentarzach wrze
Adam Kałduński zaprezentował się jako piąty podczas drugiego dnia II etapu Konkursu Chopinowskiego w sesji porannej. Widzowie, tuż po wejściu Polaka na scenę, zwrócili uwagę na jego koszulę. "Szalona ta jego koszula", "Czerwona, jedwabna koszula? Wow", "Duży minus za ubiór. To jest konkurs międzynarodowy", "Chopin oczywiście nie pojawiłby się bez fraka, powinna być dyskwalifikacja za brak fraka u każdego?"- pisali podzieleni kwestią kreacji Kałduńskiego widzowie. Niektórzy uważali, iż można go pomylić z pianistą z... Chin. Inni postanowili bronić Polaka. "Dobrze, iż nie pani ocenia uczestników", "To konkurs pianistyczny. Nie oceniamy, co kto założył", "Co za drama o koszulę... Ja go lubię", "Wy mu po prostu zazdrościcie tej koszuli", "Chat przyszedł tu chyba dla oceniania strojów", "Ta koszula uzupełnia jego grę i dodaje blasku" - czytamy.
Wielu skupiło się mimo wszystko na tym, co jest w tej sytuacji najważniejsze - czyli na muzyce. Jak ocenili występ Polaka? "Mam łzy w oczach", "Zachwycające", "Aż zapominam oddychać!", "Brzmi, jakby Chopin grał", "Duma" - pisali poruszeni występem Kałduńskiego słuchacze.


Konkurs Chopinowski 2025. Publiczność znowu zirytowała obserwatorów wydarzenia
Od początku konkursu emocje wzbudzają nie tylko występy, ale i publiczność, która tłumnie gromadzi się w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Internauci od początku z irytacją dyskutowali na temat kaszlących widzów, a niemałą burzę wywołał też fakt, iż kamery uchwyciły pianistów podczas nieporadnych prób otwierania szklanych butelek przed występami. Problemem są dla nich również zakulisowe ujęcia stresujących się uczestników oraz niezbyt przyjemny dla oka napis nad sceną. Tym razem niepokój wywołał dźwięk z sali, który można było usłyszeć podczas występu pierwszego z uczestników tego dnia. Odgłos sprawiał wrażenie, jakby coś upadło. Natychmiast posypały się komentarze, odnoszące się do sprawy. "Ktoś znów spadł z krzesła", "Ktoś został postrzelony?!", "Co to było?!" - pisali przerażeni widzowie, ale nie dowiedzieli się, co się stało.
Adam KałduńskiOtwórz galerię
Idź do oryginalnego materiału