Stowarzyszenie Grupa Stonewall jest jednym z trzech laureatów tegorocznej edycji Funduszu Sektor 3.0. Finansowe wsparcie pozwoli na przygotowanie kompletnej dokumentacji do wdrożenia (w postaci makiet oraz prototypu) aplikacji Flobee. To rozwiązanie ma wspierać edukację seksualną i stan zdrowia osób LGBTQ+, kładąc nacisk na bezpieczeństwo. Powstanie aplikacja, zdrowie będzie wspierać poprzez praktyczne wskazówki zdrowotne na podstawie wypełnionej ankiety, korzystać z rozbudowanej bazy wiedzy oraz anonimowo zadać pytania lekarzom ekspertom. Rozmawiamy z Mateuszem Kaczmarkiem-Brzozowskim, członkiem Zarządu Stowarzyszenia i zarazem częścią zespołu funduszowego.
Jaki jest idealny świat według Grupy Stonewall? Świat, w którym wszystko co chcecie osiągnąć zostało już zrealizowane?
Idealny świat, kiedy ja mógłbym się położyć i powiedzieć „robota zrobiona”? To najłatwiej będzie wymienić w najważniejszych punktach.
To będzie kiedy nie będzie małżeństw jednopłciowych czy różnopłciowych, tylko kiedy będą po prostu małżeństwa. Nie będzie żadnego rozróżnienia, po prostu wszyscy i wszystkie będziemy równe. To też byłby świat, w którym osoby bez problemu będą mogły decydować o swojej identyfikacji, czyli wystarczy pójść do urzędu i zadeklarować: „pomyliście się, jestem kobietą i proszę poprawić moje dokumenty” i będzie się to odbywało bez ciągania swoich rodziców po sądach.
To też świat w którym świadomość na temat własnego zdrowia i własnej seksualności będzie większa. Kiedy osoby będą czuły się bezpieczne i nie będą musiały korzystać z pomocy psychologicznej, z pomocy terapeutycznej, z pomocy lekarzy, psychiatrów.
Tych elementów jest dużo. Działamy też w sektorze kultury czyli tutaj musielibyśmy mieć powszechny, różnorodny dostęp, a sama kultura mówiłaby o wszystkich istotnych dla naszej społeczności rzeczach.
Prowadzicie szerokie działania. To szkolenia, prowadzenie lokalu, tworzycie aplikację, zdrowie jest dla Was ważne. A czy pomagają Wam w tym nowe technologie?
To bardzo ewoluowało. Zaczynaliśmy od działań na ulicy, blisko ludzi. Kiedy przyszedł nieszczęsny 2020 rok musieliśmy przebudować całą swoją strategię dotyczącą komunikacji i kontaktu.
Spotkania grup pomocowych, pomoc psychologiczna, czy porady w ramach przychodni – to wszystko musiało znaleźć swoje miejsce w Internecie i siłą rzeczy wejść w nowe technologie.
Na pewno warto wspomnieć o mediach społecznościowych. Jesteśmy organizacją mocno działającą lokalnie, w Poznaniu. Ale nasi obserwujący są z całej Polski, nie tylko z naszego województwa. Social media stanowią bardzo istotny element naszej komunikacji.
Mateusz Sulwiński wprowadził skrupulatność i systematyczność, która przekłada się na efekty. Media społecznościowe cały czas się zmieniają, ja nie do końca czuję TikToka, ale mamy młode osoby, dzięki którym udało nam się przygotować viralowe treści na tę platformę.
Posłuchaj naszej relacji z Finału Funduszu w formie audio!
Pozostańmy w wątku mediów społecznościowych, czy macie coś co wyjątkowo się sprawdza? Jakieś rady dla innych?
Mediami społecznościowymi rządzą emocje i algorytmy. Na pewno ciężko jest przebić się z jakimś pozytywnym przekazem albo informacją o tym, iż coś robimy. Tematy trudne i polityczne przykryją informację o kolejnym miesiącu pomocy psychologicznej i tym, iż uruchamiamy zapisy na bezpłatne wizyty.
Bardzo ważnym jest żeby w zespole zajmującym się danym tematem były osoby, które mają te same wartości. Tak by ta komunikacja prowadzona w social mediach wychodziła ze wspólnoty. I to takiej, która jest świadoma problemów z jakimi się mierzymy.
Istotne też, żeby nie wymyślać tych problemów i nie inspirować się problemami osób z innych krajów. Może to być kuszące, iż można powiedzieć „o tutaj teraz taka afera była w Stanach”, ale u nas też mamy bardzo dużo problemów, które sami musimy rozwiązać.
Nasza komunikacja jest spójna. No i rzeczywiście, no ja mam trochę taki zwyczaj, iż najpierw sobie myślę o tym, co chcę powiedzieć, a potem dopiero to piszę, więc staram się też mieć takie przemyślenie na temat tego, jak coś ująć, bo wiem, iż później to się nie zmieni i może wywołać jakieś niepotrzebne kontrowersje.
A jeżeli spojrzymy głębiej i poszukamy narzędzi, z których korzystacie? Co Wam ułatwia pracę?
Jeśli chodzi o narzędzia to pomagają nam takie do zarządzania kadrami i podpisywania zdalne umów. jeżeli chodzi o księgowość, to również korzystamy już z OCR-ów co zdecydowanie ułatwia proces wprowadzania dokumentów. Przed nami przygoda ze Sztuczną Inteligencją, dobrze by było gdyby nam jeszcze wstępnie dekretowała te dokumenty księgowe.
Działamy też na Slacku, do komunikacji między zespołami. Trello czy Asana pozwalają nam zarządzać projektami. Jesteśmy teraz w trakcie wyboru narzędzia do archiwizacji.
Te narzędzia pozwalają nam po prostu lepiej, sprawniej pracować. Nasz zespół jest bardzo rozproszony. Działamy w różnych godzinach, wiele z nas po godzinach pracy niezwiązanej z aktywizmem. To dlatego takie narzędzia są dla nas istotne.
No to wskoczmy w Fundusz Sektor 3.0. Jak usłyszeliście o tej inicjatywie? Od razu chcieliście próbować w sferze aplikacji czy może stał za tym dłuższy proces?
Najpierw był mail z informacjami o samym naborze, który wpadł do nas na skrzynkę. Mateusz Sulwiński był wtedy na urlopie, ale nie przeszkodziło mu to w opracowaniu pomysłu. Razem ze swoim partnerem spisali zarys i następnego dnia (nadal na urlopie) skontaktował się z resztą zespołu, usystematyzowaliśmy pomysł i mogliśmy wysyłać zgłoszenie. Samo zgłoszenie to był moment. Więcej zaczęło się dziać jak już dostaliśmy informację o zakwalifikowaniu.
Co wam dała ta praca? I czy to było dla was nowe doświadczenie?
Nasz zespół był bardzo zróżnicowany, wiele z nas pracowało w korporacjach, ale dla mnie to było nowe doświadczenie i nowy sposób spojrzenia na projekt jako proces. Nauczyliśmy się dużo, zadania były ciekawe, jak np. zadanie z szalonymi ósemkami, gdzie co minutę rysowaliśmy nową makietę. Było to intensywne, bo pracowaliśmy na co dzień w innych miejscach, a weekendy poświęcaliśmy na projekt. Ostateczna wersja projektu była inna niż pierwotnie, bardziej skupiliśmy się na zdrowiu seksualnym.
Czy to było trudne? Zrezygnować z niektórych pomysłów, oszlifować projekt aplikacji?
Była to dobra nauka tego jak kierować projektem, Mieliśmy narzędzia i informacje, co może być przydatne w samym procesie. Robiliśmy ankiety, badania, makiety, mieliśmy na to czas. Było to zdecydowanie łatwiejsze w procesie inkubacji niż po finale. Otrzymaliśmy mniejszy grant niż liczyliśmy, iż dostaniemy. Oczekiwania komisji były trochę inne niż nasze.
My chcieliśmy dostarczyć działający produkt choćby za te mniejsze środki. Komisja proponowała stworzenie dokumentacji. Zaczął się proces cięć i negocjacji. Udało się dojść do porozumienia.
Jaki będzie efekt i jak osadzacie ten proces w czasie?
Działamy do połowy września. Teraz skupiamy się na aplikacji, która będzie zawierała moduł ankiety oceniającej ryzyko zakażenia chorobami po stosunku seksualnym. Chcemy, by aplikacja działała offline, by dane nie były przetwarzane w chmurze. Szukamy sponsorów, aby sfinansować resztę modułów.
Aplikacja pojawi się prawdopodobnie w lipcu lub sierpniu i będzie bezpłatna. jeżeli się uda uzyskać wsparcie innych grantodawców, od razu zabierzemy się za kolejne moduły.
Mateusz Kaczmarek-Brzozowski – członek zarządu Stowarzyszenia Grupa Stonewall, był częścią zespołu, który wziął udział w tegorocznej edycji Funduszu Sektor 3.0.
Sprawdź także
- Podcast (YT): Pomagać poprzez technologię. Jak tworzyć produkty cyfrowe w organizacjach społecznych?
- E-learning: Krótkie formy wideo w mediach społecznościowych
- Wideo: Notion dla NGO: jak gromadzić i prezentować dane w działaniach społecznych?
- Link niespodzianka: Dokąd prowadzi? Kliknij i się przekonaj!