Zuzanna zaglądała do niej co drugi dzień. Stawiała przy łóżku miskę z jedzeniem i dzbanek wody, po czym gwałtownie wychodziła. Miałam sąsiadkę o imieniu Zuzanna. Jej matka od lat mieszkała samotnie. Niegdyś była mistrzynią kuchni z euforią gotowała i piekała dla całej rodziny, a choćby częstowała sąsiadów swoimi wypiekami. Ale Zuzanna wstydziła się swojej matki, […]