Amulet, który zmienił wszystko: Jak żona przywróciła męża do życia

newsempire24.com 3 dni temu

Jeden naszyjnik zmienił wszystko: jak żona przywróciła męża do życia

— Kochanie, wpadnę dziś do Kingi — powiedziała Jagoda, poprawiając włosy przed lustrem. — Nie widziałyśmy się od wieków.

— Oczywiście — skinął głową Marek. — Miłego wieczoru.

Jagoda wyszła, a w domu zapanowała znana cisza. Marek, zadowolony z rzadkiej okazji, by spokojnie posiedzieć przy komputerze, zanurzył się w grze. niedługo jednak rozproszył go dźwięk telefonu.

— Hej, stary! — w słuchawce rozległ się głos Krzysztofa, starego przyjaciela Marka. — Wpadam do ciebie! Żony nie ma? Swoją drogą, właśnie widziałem ją koło swojego biura…

Marek zastygł z telefonem w dłoni. Mechanicznie powtórzył:

— Koło biura? Jesteś pewien? Przecież poszła do Kingi.

— Na sto procent — potwierdził Krzysztof. — Wychodziła z jubilera, z jakąś torbą. Wsiadła do samochodu i odjechała. Mojej Jagody nie pomyliłbym z nikim, ale twoją to już w ogóle.

Marek poczuł, jak coś ciężkiego osiada mu w piersi. Ufał Jagodzie bezgranicznie. Przez pięć lat małżeństwa nigdy nie pokłócili się na serio, ich związek był wzorem dla przyjaciół. Ale teraz…

Gdy Krzysztof przyjechał, Marek wciąż głowił się nad tym, co usłyszał.

— No już, dawaj! — Krzysztof postawił na stole siatkę z piwem.

— Zaczekaj… Jesteś pewien, iż to była Jagoda? — uparcie zapytał Marek.

— Pewny. Była taka radosna, z torbą… Prezent czy coś? Kupiłeś jej coś?

— Nie — ochryple odpowiedział Marek.

W głowie wirowały mu myśli. „Czyżby miała kogoś?” — zadawał sobie pytanie. Postanowił zadzwonić do Jagody.

— Przykro mi, kochanie. Gdzie u nas są te duże szklanki? Krzysiek przyszedł, a ja nie mogę znaleźć… — powiedział, udając wesołość.

— W szafce, po prawej — odparła Jagoda. — Siedzimy z Kingą i przymierzamy jej zakupy. Wszystko w porządku.

Z telefonu dobiegł głos Kingi, potwierdzając słowa Jagody.

Marek odetchnął z ulgą. Pewnie Krzysztof się pomylił.

Jagoda wróciła późno w nocy. Pachniała perfumami i czymś jeszcze — ledwie wyczuwalnym zapachem nowości.

— Jak było? — zapytał Marek.

— Świetnie — uśmiechnęła się Jagoda, całując go w policzek. — Przymierzałyśmy jej nowe rzeczy. Zapraszała mnie jeszcze do klubu, ale bez ciebie nie poszłam.

Marek poczuł ulgę. Postanowił nie dręczyć się już pustymi podejrzeniami.

Rano, jak zwykle, przygotował śniadanie. Od pół roku nie miał pracy, szukał czegoś odpowiedniego — i starał się dogadzać Jagodzie małymi gestami. Podał jej śniadanie do łóżka, z dumą obserwując jej uśmiech.

Ale wtedy Jagoda, dziękując mu, nagle dodała:

— Może jednak byś znalazł pracę… Ile można siedzieć na mojej głowie?

Słowa zabolały. Marek chciał coś odpowiedzieć, ale w tym momencie jego wzrok padł na jej szyję — połyskiwał tam mały naszyjnik w kształcie serca, którego wcześniej u niej nie było.

— Skąd ta biżuteria? — zachrypiał.

— Prezent — odparła lekko Jagoda. — Kupiłam sobie. Z premii.

Ale wątpliwości już zapuściły korzenie w sercu Marka. Mimo zapewnień Jagody, w głowie kołatała mu się jedna myśl: „Ona ma kogoś”.

Ten dzień spędził na gorączkowym przeszukiwaniu stron z ofertami pracy. Musiał znaleźć coś natychmiast.

Kilka godzin później Marek siedział na rozmowie kwalifikacyjnej. A już następnego dnia rozpoczął pracę — w firmie produkującej okna. Pensja była przeciętna, ale stabilna.

— od dzisiaj wszystko się zmieni — obiecał sobie.

Tydzień później wieczorem postanowił zrobić Jagodzie niespodziankę — przygotował kurczaka w rękawie, nakrył do stołu.

Gdy Jagoda wróciła, zdziwiona uniosła brwi:

— Świętujemy?

— Jutro dostaję pierwszą zaliczkę — oznajmił z dumą Marek. — Czas się cieszyć.

Jagoda uśmiechnęła się zmieszana. Głęboko w środku coś ją ukłuło. W końcu cały plan z naszyjnikiem był jej małą podstępem…

Następnego dnia zadzwoniła do matki:

— Mamo, udało się! Znalazł pracę! Dba o mnie jak nigdy. A ten naszyjnik… — roześmiała się. — Tylko jeden naszyjnik wystarczył, by nim wstrząsnąć.

Patrząc teraz na śpiącego po pracy Marka, Jagoda zrozumiała: czasem mała prowokacja to najlepszy sposób, by przypomnieć o prawdziwych uczuciach.

Idź do oryginalnego materiału