Amerykańscy giganci chcą być teraz niemieccy. Moda na "Made in Germany" czy strach? "To nie przypadek"
Zdjęcie: Witryna restauracji w Berlinie, grudzień 2015 r. (zdjęcie ilustracyjne)
Niewiele jest produktów uważanych za bardziej amerykańskie niż Coca-Cola. Tymczasem najsłynniejszy producent napojów gazowanych na świecie nagle reklamuje się jako marka typowo niemiecka. Również inni amerykańscy giganci — jak McDonald's czy Procter & Gamble, właściciel m.in. Gillette i Oral-B, promują się ostatnio swoimi niemieckimi lokalizacjami. Wiele wskazuje, iż za tym nowym wizerunkiem kryje się konkretna kalkulacja.