ALPY FRANCUSKIE – Podróż pod Mont Blanc. 22 miejsca, które zobaczyliśmy. PLAN NA 6 DNI

mynaszlaku.pl 4 miesięcy temu

Alpy francuskie, a konkretnie okolice Mont Blanc marzyły nam się już od dawna. Mieliśmy kilka wolnych dni na przełomie czerwca oraz lipca, dlatego zdecydowaliśmy się, iż wyruszymy w naszą kolejną piękną podróż. Tym razem obraliśmy kierunek FRANCJA, przez którą przejeżdżaliśmy w listopadzie w drodze na Półwysep Iberyjski do Hiszpanii i Portugalii. Polecamy obejrzeć naszą podróż dookoła Półwyspu Iberyjskiego.

Przejazd do Francji, droga, winiety, nocleg – informacje praktyczne | dzień 0 i 1

Do Francji mieliśmy prawie 1700 kilometrów drogi. Wyjechaliśmy z domu o godzinie 21 w niedzielę, a pierwsze miejsce zwiedzaliśmy w poniedziałek o 11 i był to Park Narodowy Schwarzwaldu w Niemczech. Do wyboru mieliśmy drogę przez Niemcy i Szwajcarię lub Czechy, Niemcy i Szwajcarię. Zdecydowaliśmy się na pierwszą opcję. Do Polski wracaliśmy już przez Czechy. Teraz od razu jechalibyśmy przez Czechy, ponieważ autostrady w Niemczech są darmowe, ale za dnia jedzie się miejscami kiepsko ze względu na roboty drogowe oraz korki. jeżeli jedziesz przez Czechy, to trzeba zakupić winiety i można to zrobić elektronicznie.

Zdecydowaliśmy się na nocleg po drodze w Niemczech, tuż przy granicy ze Szwajcarią w Lorrach. Ceny noclegów po niemieckiej stronie były niższe. Na drugi dzień mieliśmy ponad 4 godziny dojazdu do pierwszego miejsca we Francji.

Po drodze odwiedzamy Park Narodowy Schwarzwaldu w Niemczech | dzień 1

W pierwszym dniu odwiedziliśmy Park Narodowy Schwarzwaldu w Niemczech. Zobaczyliśmy tam słynne jezioro Mummelsee, a także zdobyliśmy szczyt Hornisgrinde mierzący 1164 m n.p.m. Była to krótka wycieczka, ale idealnie sprawdziła się podczas drogi. Zapraszamy do wpisu, w którym piszemy o Parku Narodowym Schwarzwaldu.

Le Grand Piton

O poranku przejechaliśmy przez Szwajcarię do Francji i kierowaliśmy się na pierwsze miejsce, a był to szczyt Le Grand Piton mierzący 1379 m n.p.m. Zwany jest również „Balkonem Genewskim”. Z parkingu na miejsce można dojść w ciągu 10 minut, a na końcu czekają piękne widoki. Droga dojazdowa z Archamps prowadzi zakosami, a potem wyjeżdża się na widokowe łąki i piękną drogą dojeżdża na parking.

  • Lokalizacja miejsca: 46.0921, 6.1401.

Gorges du Fier

Jechaliśmy dalej i dotarliśmy do wąwozu na rzece Fier. To jeden z najpiękniejszych wąwozów, które odwiedziliśmy podczas naszych podróży. Wejście do wąwozu jest płatne i obowiązują godziny otwarcia. Przejście ścieżką robi duże wrażenie. Trasa nie jest długa i prowadzi po metalowych pomostach. Szlak jest dwukierunkowy. Po dojściu na koniec ścieżki, należy wrócić tak samo. Cały czas mamy widok na płynącą rzekę. Zobacz opis wąwozu w osobnym wpisie – Gorges du Fier.

Semnoz – Cret de Chatillon

W godzinach popołudniowych jechaliśmy w stronę szczytu Cret de Chatillon. Jechaliśmy z Quintal i zjeżdżaliśmy do Saint-Eustache. Patrzyliśmy z dołu na góry i akurat nad tą górą wisiały gęste chmury. Gdy byliśmy już w partii szczytowej, to chmury co jakiś czas przechodziły i mieliśmy okazję zobaczyć piękne widoki. Myśleliśmy, żeby przyjechać tutaj w kolejnych dniach na wschód słońca, jednak z noclegu mieliśmy prawie 1:30h, więc by było trochę drogi do pokonania. Podczas przejazdu można w wielu miejscach się zatrzymać i zobaczyć wspaniałe krajobrazy.

  • Lokalizacja miejsca: 45.7960, 6.1042.

Jezioro Annecy – Zamek Duingt

Zjechaliśmy z Semnoz nad Jezioro Annecy. Przejechaliśmy drogą tuż nad jeziorem. W tym miejscu polecamy zobaczyć Zamek Duingt (Chateau de Duingt), który znajduje się tuż nad brzegiem jeziora. Na bramie widnieje informacja o terenie prywatnym, jednak można go zobaczyć z zewnątrz. Wygląda bardzo malowniczo. Znad jeziora rozciągają się wspaniałe widoki na góry. Po drodze widzieliśmy sporo paralotniarzy.

  • Lokalizacja miejsca: 45.8300, 6.2060.

Col de la Forclaz

Minęliśmy Jezioro Annecy i zmierzaliśmy krętą drogą na Col de la Forclaz. Jest to przełęcz położona na wysokości 1147 m n.p.m. Na przełęczy znajduje się restauracja, która wydała nam się bardzo popularna. Na widokowym tarasie wiele osób odpoczywało i jadło obiad. Z przełęczy można się wybrać na górski trekking. Nad przełęczą było stanowisko, z którego startowali paralotniarze. Sami zobaczcie na te piękne krajobrazy na jezioro.

  • Lokalizacja miejsca: 45.8081, 6.2442.

Nocleg w Alpach francuskich

Nasz nocleg mieliśmy w Les Georgieres, czyli około 50 minut od Chamonix. Bardzo się cieszymy, iż właśnie tam znaleźliśmy swoją kwaterę. Spędziliśmy w niej 7 dni i ten region stał się naszą bazą wypadową na zwiedzanie alpejskich atrakcji. Mieliśmy drewniany domek z widokiem na góry. Mogliśmy oglądać stamtąd przepiękne zachody słońca. Codziennie dojeżdżaliśmy maksymalnie 80 minut do ostatniego miejsca na trasie zwiedzania, a potem odkrywaliśmy kolejne miejsca w drodze powrotnej. Gdy dojeżdżaliśmy do naszego noclegu, to przywitały nas deszcz oraz burza. W kolejnym dniu zapowiadali, iż pogoda będzie deszczowa, ale okazało się, iż od rana jest słonecznie, a deszcz przyszedł dopiero wieczorem.

Mont Bisanne | dzień 2

Nastał ranek. Patrzyliśmy na prognozę pogody i stwierdziliśmy, iż skoro ma padać, to pojedziemy gdzieś niedaleko. Padło na szczyt Mont Bisanne. W okresie zimowym te tereny są chętnie odwiedzane przez narciarzy. Wszędzie są stacje narciarskie, sklepy ze sprzętem sportowym i wypożyczalnie. Na Mont Bisanne można było dojechać samochodem. Znajdowała się tam górna stacja kolejki. My zaparkowaliśmy nieco niżej i przeszliśmy kawałek drogą asfaltową na nogach. Szczyt mierzy 1941 m n.p.m. i rozciągają się z niego wspaniałe widoki na Mont Blanc. Ten podczas naszej wizyty był lekko w chmurach.

  • Lokalizacja miejsca: 45.7472, 6.5060.

Col des Aravis

Korzystaliśmy z ładnej pogody, dlatego skierowaliśmy się na Col des Aravis. To widokowa przełęcz znajdująca się na wysokości 1487 m n.p.m. Mieści się tam restauracja, a przy niej obszerny parking, na którym zatrzymaliśmy samochód. Pięknie było widać stamtąd góry, jednak zdecydowaliśmy, iż ruszymy stamtąd na górski trekking. Oprócz nas było tam sporo innych turystów. Na przełęcz jechaliśmy z La Giettaz-en-Aravis. I tam także warto się na chwilę zatrzymać. Na Col des Aravis wjeżdżali kolarze podczas Tour de France.

  • Lokalizacja miejsca: 45.8723, 6.4647.

La Tete

Z Col des Aravis ruszyliśmy w kierunku punktu widokowego La Tete. Trasa w jedną stronę mierzyła 1,6 km i szliśmy za szlakiem żółtym. Prowadziła nas szeroka droga. Na dole nie było zakazu wjazdu, więc niektórzy jechali samochodami na samą górę. Wejście zajęło nam jakieś 40 minut. Sporo osób szło jeszcze dalej na Croix de Fer. My zatrzymaliśmy się na La Tete, a później wracaliśmy taką samą trasą.

  • Lokalizacja miejsca: 45.8672, 6.4723.

Cascade du Dard

W drodze powrotnej do noclegu, zatrzymaliśmy się jeszcze przy Wodospadzie Dard (Cascade du Dard). Znajdował się on przy drodze, dlatego wystarczyło zjechać na pobocze i zobaczyć go z daleka. My podeszliśmy trasą przez kilka minut, tuż pod sam wodospad, który mierzy 20 metrów. A na kolejny dzień zaplanowaliśmy wycieczkę wysoko w Alpy.

  • Lokalizacja miejsca: 45.8547, 6.5019.

Kolejki w okolicy Chamonix – karnet dzienny | dzień 3

Korzystając z kolejek na terenie Chamonix i w okolicy, warto zakupić karnet dzienny, który upoważnia do wjazdu różnymi kolejkami. Bilety lub karnet można zakupić wcześniej na stronie montblancnaturalresort.com. My kupiliśmy karnet dzienny i skorzystaliśmy z czterech kolejek – Le Brevent, La Flegere, Index i Vallorcine.

Le Brevent

Pierwszym miejscem był Le Brevent. To szczyt mierzący 2525 m n.p.m. Na samą górę wjechaliśmy kolejką z Chamonix. Od razu zapraszamy do osobnego tekstu poświęconego Le Brevent. Tam opisujemy szczegółowo naszą wycieczkę. Opis Le Brevent.

  • Lokalizacja parkingu: 45.9249, 6.8628.

La Flegere i kolejka Index

Przejechaliśmy samochodem 3 kilometry dalej, pod dolną stację kolejki La Flegere – Station La Flegere. Zatrzymaliśmy się na bezpłatnym parkingu i z karnetem jechaliśmy na górę. Była tam restauracja, w której mogliśmy się na chwilę zatrzymać. Stamtąd można też było wyruszyć na pieszą wycieczkę. My skorzystaliśmy z jeszcze innej opcji – wjechaliśmy sobie kolejną kolejką Index pod szczyt Index de la Gliere 2595 m n.p.m. Ten wjazd również był zaliczany do karnetu. Tutaj był wjazd kolejką krzesełkową i to z kapitalnymi widokami na Mont Blanc.

  • Lokalizacja parkingu: 45.9410, 6.8861.

Kolejka Vallorcine i Col des Posettes

Czwartą kolejką była kolejka kursująca z Vallorcine. Musieliśmy przejechać kilkanaście minut poza Chamonix w kierunku granicy ze Szwajcarią. Parking był płatny w parkomacie. Udało nam się, iż wjechaliśmy na górę ostatnim kursem przed przerwą. Po nas już obsługa miała 50 minut przerwy. Gdy dotarliśmy na górę, to udaliśmy się na przełęcz – Col des Posettes. Trasa nie trwało długo, bo jakieś 20 minut. Tam mieliśmy kolejne piękne krajobrazy, a najwyższe alpejskie szczyty były już przykryte chmurami.

  • Lokalizacja parkingu: 46.0329, 6.9324.

Col de La Madeleine i szczyt L’Homme de Beurre | dzień 4

W kolejnym dniu jechaliśmy na piękną wysokogórską przełęcz – Col de La Madeleine. Znajduje się na 1993 m n.p.m. Prowadzi przez nią droga asfaltowa, a na samej przełęczy znajduje się parking oraz restauracja. My ruszyliśmy na górski trekking na szczyt L’Homme de Beurre 2268 m n.p.m. W tłumaczeniu, szczyt oznacza „Człowiek z masłem”. Wejście na niego nie należy do trudnych, jednak trzeba się nieco napocić. Wędrowaliśmy ku górze przez alpejską łąkę z niesamowitymi krajobrazami.

  • Lokalizacja parkingu: 45.4349, 6.3754.

Lac de Roselend | dzień 5

Kolejny dzień rozpoczęliśmy nad jeziorem Roselend. Jest to sztuczne jezioro utworzone na rzece Doron. Położone jest bardzo malowniczo. Tuż nad jeziorem przebiegała droga, którą jechaliśmy. Można zatrzymać się na zatoczce przed Chapelle de Roselend. Na trasie znajduje się także wiele innych miejsc do zatrzymania.

Cormet de Roselend

Naszym głównym celem była Cormet de Roselend. To kolejna z wysokogórskich przełęczy znajdujących się w Alpach. Gdybyśmy jechali dalej, to po jakimś czasie dojechalibyśmy do granicy z Włochami. Z przełęczy poszliśmy na krótki spacer na punkt widokowy. Przy parkingu stali ludzie i sprzedawali regionalne jedzenie. Głównie były to sery, kiełbasy, owoce oraz wina.

  • Lokalizacja miejsca: 45.6913, 6.6905.

Barrage de Gittaz

Kolejnym miejscem, które zobaczyliśmy były bardzo wysokie wodospady oraz kolejne sztuczne jezioro – Barrage de Gittaz. Znajdowało się w pobliżu, dlatego zdecydowaliśmy się i tam podjechać. Chmury przykryły już niemalże całe niebo i za chwilę zaczęło kropić. Podjechaliśmy samochodem na punkt widokowy i zobaczyliśmy jezioro oraz zaporę.

  • Lokalizacja miejsca: 45.7101, 6.6461.

Barrage de Saint Guerin

Pogoda w dalszej części dnia już się nie poprawiła, dlatego odpuściliśmy sobie wysokie góry i skierowaliśmy się krętymi drogami nad kolejne jezioro – Barrage de Saint Guerin. Nad nim było już więcej osób i sporo kamperów. Deszcz ustał, dlatego na trasie spotkaliśmy wielu turystów, a wybraliśmy się ścieżką w kierunku wiszącego mostu. Na mapie most oznaczony jest jako Passerelle himalayenne du lac de St-Guerin.

  • Lokalizacja miejsca: 45.6513, 6.5810.

Chamonix i Aiguille du Midi | dzień 6

Kolejny dzień mieliśmy zaplanowany w Chamonix i na Aiguille du Midi. To szczyt znajdujący się na 3842 m n.p.m.! Tam można już „dotknąć nieba”. Co więcej, można tam wjechać kolejką właśnie z Chamonix. Bilety najlepiej zakupić wcześniej online i właśnie tak zrobiliśmy. Kupiliśmy choćby kilka dni wcześniej ze względu na wakacje. Pogoda miała być piękna, a okazało się, iż były gęste chmury i kilka zobaczyliśmy. Więcej napisaliśmy już na blogu w osobnym wpisie o Aiguille du Midi.

Po powrocie do Chamonix, wybraliśmy się na krótki spacer po mieście.

Gorges of the Diosaz | dzień 6

W naszym kolejnym dniu spędzonym w Alpach francuskich, również miało lekko padać, ale ostatecznie okazało się, iż mieliśmy przyjemną pogodę. Naszym celem było odwiedzenie kilku miejsc, a pierwszym z nich był niezwykły wąwóz znajdujący się niedaleko Chamonix. O nim również ze szczegółami pisaliśmy w osobnym tekście -> Wąwóz Diosaz, do którego zapraszamy.

Lac Vert

Z wąwozu pojechaliśmy w góry i dotarliśmy nad jezioro Vert. Można się nim zachwycić, wystarczy zobaczyć na zielony kolor. Wokół jeziorka poprowadzono ścieżkę, której przejście zajmuje około 40 minut spokojnym tempem. Z parkingu dojście na miejsce zajmuje 2 minuty. Przy parkingu znajduje się restauracja.

  • Lokalizacja miejsca: 45.9490, 6.7525.

Cascade de l’Arpenaz

Niedaleko znajdował się bardzo urokliwy i wysoki wodospad – Cascade de l’Arpenaz. Widzieliśmy go już z daleka. Samochodem podjechaliśmy na parking i dotarliśmy pod wodospad po około pięciu minutach. Można tam przejść przez wodą i zobaczyć wodospad z drugiej strony. To niepozorne miejsce, a takie urokliwe.

  • Lokalizacja miejsca: 45.9745, 6.6403.

Koniecznie we Francji spróbuj bagietek

Bagietki to była nasza pozycja obowiązkowa każdego dnia. Na trasie mieliśmy sporo piekarni, które czasem znajdowały się poza centrum miasta czy miejscowości. Smak bagietek jest całkowicie inny niż w Polsce czy innych krajach. Trzeba je spróbować.

Powrót do Polski przez Szwajcarię, Niemcy i Czechy | dzień 7,8

Do Polski wyjechaliśmy przed godziną 5 rano. Jechaliśmy przez Szwajcarię, Niemcy i Czechy. Już po przekroczeniu granicy francusko-szwajcarskiej, nad miastem Martigny mieliśmy wspaniały spektakl wstającego słońca.

W Czechach mieliśmy zarezerwowany nocleg. Jechaliśmy do godziny 18. Po drodze w Szwajcarii zatrzymaliśmy się nad niesamowitymi wodospadami Rheinfall, a w Niemczech przy wieży widokowej Schonbuchturm pod Stuttgartem. Każdemu polecamy podróż do Francji i zobaczenia Mont Blanc.

Idź do oryginalnego materiału