Niepokojące dane płyną z europejskiej wsi – coraz więcej rolników rozważa porzucenie pracy w gospodarstwach. Choć problem nie przebija się do codziennej debaty publicznej, raporty ujawniają dramatyczną skalę zniechęcenia i strat. Za biurokracją, rosnącymi kosztami i nieprzewidywalnością rynku kryje się narastający kryzys, który może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu całej Europy. Czy politycy zdołają zareagować, zanim będzie za późno?

fot. Warszawa w Pigułce
Rolnictwo na granicy załamania: co piąty rolnik chce zrezygnować z pracy
W sercu europejskich wsi narasta kryzys, który może zachwiać podstawami całego kontynentu. Choć codzienny obraz pól i traktorów może sprawiać wrażenie stabilności, najnowsze dane pokazują zupełnie inną rzeczywistość. Według alarmującego raportu Ipsos dla CropLife Europe, aż 20 proc. rolników planuje zrezygnować z prowadzenia gospodarstw w ciągu najbliższych pięciu lat.
Niepewność, długi i bezsilność
Z roku na rok rośnie liczba rolników, którzy przyznają, iż ich działalność staje się nieopłacalna. Aż 69 proc. nie uzyskuje godziwej zapłaty za swoje plony, a 66 proc. nie ma środków na inwestycje. Gospodarstwa nie modernizują się, nie sięgają po technologie, nie rozwijają się – w wielu przypadkach jedynie próbują przetrwać. Tylko 14 proc. rolników wdraża nowoczesne rozwiązania takie jak drony czy cyfrowe zarządzanie plonami.
Dramatyczne dane także z Polski
W Polsce sytuacja również budzi niepokój. Według raportu „Polska wieś i rolnictwo 2024”, aż 31,1 proc. właścicieli najmniejszych gospodarstw deklaruje chęć odejścia z branży. To nie tylko kwestia indywidualnych dramatów – to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Brak ludzi do pracy, ograniczenia w produkcji i słabnąca infrastruktura wiejska mogą doprowadzić do destabilizacji całego rynku rolno-spożywczego.
Pesymizm rośnie. A ratunku nie widać
W 2025 roku już ponad połowa europejskich rolników (51 proc.) patrzy w przyszłość z pesymizmem. Mimo deklarowanego wsparcia ze strony Brukseli, w praktyce wielu rolników nie widzi poprawy. Nowe regulacje, rosnące koszty produkcji i brak realnej pomocy tylko pogłębiają frustrację.
Jeśli nic się nie zmieni, europejskie rolnictwo może stanąć w obliczu największego kryzysu od dekad. W tle rozbrzmiewa pytanie, czy unijna polityka rolna pozostało w stanie powstrzymać ten upadek – i czy ktoś w ogóle naprawdę tego słucha.