Adieu, Depardieu! Gwiazdor trafił na listę przestępców seksualnych. „Jestem z innej epoki” | Adieu, Depardieu

polityka.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: ABACA / PAP


„Kocham kobiety i kobiecość, sam czuję się bardzo kobiecy” – deklaruje 76-letni Gérard Depardieu, jeden z najbardziej znanych francuskich aktorów wszech czasów, wpisany właśnie na listę przestępców seksualnych. Sąd w Paryżu 13 maja uznał Gérarda Depardieu za winnego napaści na tle seksualnym i nałożył na niego karę 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu, wpis do państwowej ewidencji przestępców seksualnych oraz zakaz sprawowania funkcji publicznych na dwa lata. Wyrok dotyczy czynów z 2021 r. Sąd uznał, iż aktor na planie filmu „Les Volets verts” naruszył nietykalność cielesną dwóch kobiet pracujących przy produkcji.

Depardieu nie przyznaje się do winy. Jego kontrowersyjny adwokat – znany we Francji z podobnych spraw i ostrego języka Jérémie Assous – wyznał, iż lekarze aktora zabronili mu osobistego udziału w procesie. Zapowiedział też natychmiastową apelację. Obrońcy i znajomi Depardieu mówią o tym, iż rubaszność od zawsze była częścią jego charakteru. Wtórują im komentarze o tym, czy dotknięcie pośladka kobiety jest już przestępstwem. „Powinniście zająć się handlarzami narkotyków, a nie dotknięciem tyłka” – pada po tamtej stronie. Sam Depardieu tłumaczy, iż „napaść seksualna to coś poważniejszego” oraz iż należy „do innej epoki”.

Czytaj też: Gérard Depardieu stanie przed sądem. Koniec bezkarności drapieżcy

Ataki i obrona

To nie pierwszy problem z prawem francuskiego aktora. „L’affaire Gérard Depardieu” trwa od 1978 r., kiedy aktor udzielił wywiadu, przyznając się do popełnienia licznych gwałtów i mówiąc przy tym, iż „dziewczęta chciały być gwałcone. W zasadzie nie chodzi o gwałt. To historia dziewczyny, która znajduje się w sytuacji, która się jej podoba”.

Idź do oryginalnego materiału